Zacznę od początku.
W piątek Stachu zjadł wieczorem jabłka z otrębami i rodzynkami. Obudził się o godzinie 4:00 i wymiotował praktycznie ciągle do godziny 5:00. Później zasnął, wstał o normalnej porze i zachowywał się normalnie - zrzuciłam więc winę na błąd dietetyczny. Po południu zrobił luźniejszą kupę, ale nic poza tym. Apetyt słaby jak zawsze, zjadł zupę a później podjadł kilka herbatników. W sobotę zasnął normalnie, ale obudził się o 5:30 i zwymiotował raz, mało obficie po czym zasnął i znów wstał ładnie. Nie był apatyczny, rano miał dobry apetyt, tylko utrzymywały się luźne stolce. Tej nocy obudził się o 3:00 i wymiotował przez pół godziny, do tego robił bardzo wodnistą kupę, kolejną o 6:30, ale już bez wymiotów. Teraz nie chce jeść, ale sporo pije. Gorączki brak, chętnie się bawi. Pójdę z nim dzisiaj do lekarza, ale prawdopodobnie po południu.
Nie mam zielonego pojęcia co jest mojemu dziecku, wszystko dzieje się w nocy, pierwszy raz jesteśmy w takiej sytuacji. Zastanawiam się o co chodzi - zmieniłam mu już płyn do kąpieli, ale to nie miało znaczenia... Miała któraś z mam dziecko z podobnymi objawami? Co to może być?
Przechodziliśmy już rotawirusa i jelitówkę i wyglądało to inaczej...
Odpowiedzi
Moja córka miała teraz taki nieżyt zółądkowo jelitowy, raz zwymiotowała przy tym w nocy i miala biegunkę ale nie jakąś tragiczną i trochę gorączkowała,trwało to u niej 3 dni, leczone w domu głównie smectą, dostawała też trochę orsalitu ale nie chciała tego pić, smecty zresztą za bardzo też
Zastanawiam się nad robakami, we wrześniu miał kaszel, który trwał prawie 4 tygodnie. Był mokry i uporczywy i nie reagował na antybiotyk - może to był pierwszy objaw? Nie wiem, nie mam pojęcia o co tym razem chodzi...
Dzisiaj biegunkę miał już 4 razy w ilościach przeciekujących, ostatnia była praktycznie płynna. Udało mi się zapisać go na 12:20 do dobrej Pani doktor.
Teraz gotuję kleik ryżowy, może zje...