Dzieki dZiewCzyny ale gdybyscie jednak.wiedziały ze oddalaliscie sie od siebie juz od.dawna... ty stale walczylas zabiegalas ale jakby.na chwile to pomagalo i niestety... bylo tez wiele.winy powiedzmy tej żony zr nie byla wystarczajaco dobra tzn skupiona tylko na dziecku pracy delegacjach... tzn ze jest usprawiedliwienie????
Usprawiedliwienie to zle słowo. Tylko trzeba zdawać sobie sprawę, ze wina nigdy nie leży po jednej stronie ( zakładam, ze to normalny facet , a nie " ruch*cz dla sportu). Ludzie oddalają się od siebie i zdradzają z wielu powodów . Czasem daje się to naprawić , czasem nie. Jak chcesz pogadać mogę Ci dać jakiś priv 2017-11-26 23:18
|
Gdybyście podejrzewaly ze maz ma jakiś romans czy nowy związek czy cos... tzn macie dowody ze z kimś pisze rozmawia... i co dalej? Załóżmy ze macie dziecko w wieku około 4 lata
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Misiu bardzo ci.dziękuję. myślę że skorzystam z Propozycji, na razie w glowie.mi.sie kotluje, gniew ze mnie kipi, musze to.jakos.poukladac.... wszystko sobie w.glowie...
Rozmowa nic nie dała niestety. Dlatego. Ale co ja mogę wiedzieć. Ja tego nie przeszłam... Bardzo ci współczuję Kajtusiu. Rób tak jak dziewczyny radzą. Rozmawiaj, staraj się ostro postawić sprawę. Oby się opamiętał...
W sumiw tak jak dziewczyny piszą, to co napisałam że bym pogadała z tą dziewczyna to głupie. Mają rację. Ale ja sama nie wiem szczerze . Mąż mnie okłamywał, ale w grę nie wchodziła inna kobieta to szczerze próbowałam z nim rozmawiać jak dziewczyny piszą... Tylko że on nie chciał w tym momencie rozmawiać, być szczery, mój akurat dopiero kiedy prawie nas stracił się opamiętał... Więc u mnie dziewczyny
Rozmowa nic nie dała niestety. Dlatego. Ale co ja mogę wiedzieć. Ja tego nie przeszłam... Bardzo ci współczuję Kajtusiu. Rób tak jak dziewczyny radzą. Rozmawiaj, staraj się ostro postawić sprawę. Oby się opamiętał...
Na razie.nie.moge poukladac sobie tego wsZystkiego. Jakos tak wypieram z glowy te mysli
Rozmowa nic nie dała niestety. Dlatego. Ale co ja mogę wiedzieć. Ja tego nie przeszłam... Bardzo ci współczuję Kajtusiu. Rób tak jak dziewczyny radzą. Rozmawiaj, staraj się ostro postawić sprawę. Oby się opamiętał...
Zapytala co jest dla niego wazne...byc moze jakas przerwa zeby potraktowal to powaznie...to zrobilabym ja, teraz w tej sytuacji...ale kazdy jest inny inaczej reaguje...napewno szczera rozmowa tylko z z zaskoczenia zeby nie mial czasu klamstw wymyslac.. Ja juz jeatem przeczulona w tym temacie;))niewiem jak powazna ta jego znajomosc...moj napocAtku malzenstwa wypisuwal do kolezanek rozne rzeczy tak jakby chcial podbudowac swojeego ale wtedy udalo mi sie to zakonczyc..powodzenia badz silna, rozmowa duzo napewno wyjasni ;*niemartw sie na zapas...