Dziewczyny co sądzicie - czy istnieje szansa że mój Kochany kiedyś się zmieni? cheyenne |
2017-03-18 15:30
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Namawiam go od sporego już czasu na wyprowadzkę od jego matki (nie mieszka sie mi u nich dobrze, nie jest słodko),
jednakże bezskutecznie. Myślicie ze stanie sie jakiś cud i sie mu odmieni?
Nie obstaje za mną. Bardziej jest za matką.
Ciężko się mi z nim żyje przez to. Niedoszła teściowa uprzykrza mi życie każdego dnia.
Jak najlepiej to rozwiązać?
Odejść i dać sobie spokój?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

5

Odpowiedzi

(2017-03-18 15:41:36) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pomidor
miałam ten sam problę tęsciowa chora na głowie wiecznie się wtrancała wyzywała mnie a on nie stanoł w mojej obronie wireczne awantury , meza brat co ćpun ciągle albo naćpany albo na pity nie było mowy o spokoju a na stancje nie chciał iść w końcu wziełam się za siebie wyprowadziałam się z synem do rodziców i tera wiem ze zyje
(2017-03-18 17:00:59) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
onomatopeja
Jestem w ciąży. Pokłóciłam się wczoraj z moim. Napisałam o tej sytuacji na forum z kobietami które starają się o ciążę (starałam się razem z nimi, uczestniczyłam w rozmowach). Byłam wczoraj załamana. Wiadomo wyolbrzymienie wszystkiego. I co dostałam? One zamiast mnie wesprzeć, bo zastanawiałam się nad wyrzuceniem go nawet z domu, dostałam po głowie! Nazwały moją rodzinę patologią, mnie dzieciakiem, bo mam 22 lata, a mam rodzinę. Za co? Za to, że w zeszłym roku dałam mu szansę. Wiesz czego mnie to nauczyło? Że ludzie to kurwy. Niestety ale prawdziwe. I nie nazwę tego inaczej. Bo nikt w życiu mnie tak nie dobił. Nikt w życiu tak źle mnie nie ocenił tylko ze względu na wiek. Zachowały się jakby facetów miały idealnych i ba! życie!. A one były stare i mądre. I wiesz co? Nie dziwię się, że niektóre nie mają dzieci, mimo starań przez ponad 100 cykli. Nie dziwię się, przez to jak mnie potraktowały. Za nic.
Piszę to, bo widzę, że też masz problem. I mam nadzieję, że ktoś ci pomoże. Naprawdę.
One nazwały mnie idiotką, która myśli, że facet się zmieni. Czyli widocznie to jest takie oczywiste.., więc ci przekazuję..
Jeżeli nie masz z nim dzieci, to najlepiej będzie odejść. Jeżeli masz to jest to bardzo trudne, ale byłoby najlepsze. Tylko, że jest jedno ale. Nikt cudzy potem ci nie pomoże. Sama będziesz musiała dać radę. A przebrnąć przez to-rozstać się jest strasznie trudno, jak się kogoś kocha. Niektórzy faceci tak mają z tymi mamusiami. Niektórzy wyrosną, innym to zostanie. Ja gdybym nie miała dzieci to odeszłabym bez wahania w takiej sytuacji
(2017-03-18 17:38:10) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28
A on to widzi , ze jego matka uprzykrza ci zycie ? Czy przy nim udaje , że jest wszystko w porządku ? Jak długo trwa ta sytuacja ? Dalibyście sobie rade finansowo sami ?( wynajem , kredyt na mieszkanie ? ) . Macie dzieci ?
Jesli to trwa juz dlugo ja bym nie za bardzo liczyła na zmianę sytuacji ....
(2017-03-18 18:21:29) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
otoja666
Syneczek mamusi...niestety rzadko,który facet się zmienia na lepsze. Szkoda mi Cię. Może zafunduj mu terapie szokową w postaci wyprowadzki. Moze wtedy to do niego dotrze a jak nie to przynajmniej będziesz wiedziała na czym stoisz.Powodzenia.
(2017-03-18 18:25:49) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mariola159
Syneczek mamusi...niestety rzadko,który facet się zmienia na lepsze. Szkoda mi Cię. Może zafunduj mu terapie szokową w postaci wyprowadzki. Moze wtedy to do niego dotrze a jak nie to przynajmniej będziesz wiedziała na czym stoisz.Powodzenia.
Popieram. Mam taki sam zamiar zrobić jak pójdę do pracy ;)

Podobne pytania