Odpowiedzi
oczywiście naturalnie.ja rodziłam naturalnie i powiem tak że ten moment kiedy skurcze są naSilniejsze czyli jak rozwarcie jest 7 cm jest najgorszy i da się wytrzymać.ja jak miałam 7 cm to położna mi powiedziała że bardziej boleć nie będzie i dało jakoś rady.ja byłam pod prysznicem jak już było 7 cm i faktycznie pomaga i kicałam też na piłce i leżałam na worku sako.mi się zatrzymało na 8 cm i skurcze zamiast co 3 zaczeły zwalniać co 5min bo ja brałam fenoterol i ponoć po tym miałam rozleniwioną macicę.i dostałam oksytocynę i wtedy zaczęłam krzyczeć bo siła skurczów była większa ,były bardziej gwałtowne ale te kobiety co nie iały oksytocyny to mówiły że nie było tak żle.a parcie mnie wcale nie bolało tylko troszkę piekło jak dzidzia się przeciskała.ja miałam to szczęscie że nie popękałam i nienacinali mnie .miałam tylko jakieś otarcie i na wszelki wypadek założyli mnie jeden szew.ponoć dlatego p[oszło tak gładko bo mam szerokie biodra.dzidzia urodziła się 57cm i ważyła 3450g
więc radzę Ci byś rodziła naturalnie.położna Ci wszystko wytłumaczy i pomoże.będziesz mogła chodzić cały czas jeśli nie będzie przeciwskazań i oczywiście edziesz chciała a dodam że to bardzo przyśpiesza i rozwarcie szybko się robi, będziesz mogła skorzystać z prysznica, piłki która pomaga w rozwieraniu się szyjki i szybszem chodzeniu dzidziusia w dół i worka sako, są też piłeczki do masowania,