To chroniłabyś dziecko przed hałasem muzyki, nie podchodziłabyś z nim do głośników itp. mając na uwadze jego wrażliwy sluch? Pytam, bo często widzę na weselach jak rodzice tańczą przy głośnikach z maluszkami, a mi aż serce się kraje, bo martwię się o ich małe uszka. Odpowiedzcie szczerze, czy zastanawiałybyscie sie nad konsekwencjami trzymania dziecka w halasie, czy byście były wyluzowane w tym temacie?
Tak - chroniłabym jego uszy przed halasem
Nie - szczerze mówiąc nie pomyslalabym o jakichś negatywnych konsekwencjach dla jego słuchu i stałabym z nim nawet niedaleko glosnika
Odpowiedzi
TAK |
NIENikt jeszcze nie głosował |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 6 z 6.
Już zastanawiałam sie, czy to tylko ja przewrazliwiona jestem na tym punkcie, no to ulga
W grudniu jedziemy na wesele i Kacper będzie miał wtedy nie całe 5 msc. wezmę go tylko na chwilę na salę i to raczej będę się starała, żeby był jak najdalej od orkiestry. Takie miejsce nie jest dla dziecka w tym wieku.
a jak chcesz chronic tak małe dziecko przed halasem ? nauszniki zalozysz ? Przeciez gdziekolwiek bys nie byla na sali to bedzie głosno . Nie zabralabym w ogole takie małego dziecka na wesele .
Ja tak jak roslina,nie zabrałaby tak małego dziecka na wesele
Po pierwsze, nie poszłabym z Wojtkiem na wesele w tym wieku. Ja bym się wykończyła nerwowo a on by chyba musiał do psychoterapeuty potem iść. Lubi znane mu twarze, na obcych reaguje bardzo dobrze ale tylko gdy jest na kolanach czy na rękach moich czy moich rodziców a tak to potrzebuje trochę czasu. ma pory swoich stałych drzemek bez których rozwala się mu dzien i humor a do tego nadmiar wrażeń słuchwowych i wzrokowych odchorowalibyśmy na całego. Nie.