Tak się zastanawiam i mam dylemat co zrobić:
Argumenty za słoiczkami:
- bardzo duża oszczędność czasu (ugotowanie 3 zdrowych i urozmaiconych obiadków dziennie, plus deserków, wyciskanie świeżych soczków zajmuje masę czasu)
- podobno słoiczki nie są nafaszerowane żadną chemią a warzywa i owoce z których są zrobione rosną z dala od szos, nie są sztucznie nawożone itp.
- jedzenie w słoiczkach ma idealną konsystencję i skład odpowiedni do wieku niemowlęcia.
- jeśli nawet gotowałabym sama dla dziecka i kupowała warzywa na targu to nie mam pewności skąd pochodzą.
- jak wrócę do pracy to nie będę w stanie chyba zapewnić dziecku sama bogatej diety z racji braku czasu.
- dzieci lubią jedzonko ze słoiczków bardziej niż domowe.
No i argumentem przeciw jest oczywiście kasa bo to jakby podliczyć wszystko (kaszki, soczki, mleko, obiadki, ,deserki... i inne delicje) to wychodzi naprawdę niezła sumka. My należymy raczej do oszczędnych osób i uważam że ceny tych produktów są bardzo mocno wygórowane.
Jak Wy sobie radzicie Mamuśki z tym wszystkim? Gotujecie same czy kupujecie? Będę wdzięczna za odpowiedzi.
Odpowiedzi
Podobnie kwestia się ma pieluch. Dziewczyny pisały, że to strata czasu, bo czas spędzony na prasowaniu, wieszaniu i praniu można spędzić z dzieckiem. Nieprawda. Pierze się samo, wiesza się 5 minut, a prasuję jak Mały śpi, a ja oglądam coś w telewizji.
teraz mój mały je słoiczki tylko okazjonalnie.babcia codziennie mu gotuję,przy okazji uczac mame jak to sie robi :P
- kasa
- długa data przydatności do spożycia a co za tym idzie konserwanty
Ja mam 5 słoiczków po koncentracie , gotuje raz w tygodniu warzywa kupuje w za przyjaznionym warzywniaku i mam pweność ,że są dobrej jakości.
Soczek jaki mój synek uwielbia to Kubuś banan jabłuko , brzoskwinia, bobovitą pluł dale niż widział.