Na początku też nie wiedziałam jak to będzie bałam się wszystkiego jak zrobiłam test miałam nadzieje ,że on się jakoś myli,ale jak poszłam do ginekologa to zobaczyłam fasolkę...
Załamałam się ale mam partnera który mnie nie zostawił i pomaga mi bardzo powiedziałam mamie ,ale ona powiedziała ,że mieszkać nie mogę u niej więc po jakiś 4 miesiącach rodzice chłopaka zdecydowali ,że będziemy mieszkać u niego jak się urodzi ...mój ma pracę od 6 do 17 ja siedzę w domu ,wtedy kiedy mam mętlik to on mi pomaga. I czekamy na nadejście naszej Milenki.
Więc jeżeli on się cieszy to będzie dobrze ważne aby był z Tobą ;)
Pozrawiam.