Ile i jakie masz obowiazki Ty a jakie Twoj partner? migrena |
2016-05-04 19:15
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Dodajmy przy tym czy mieszkacie w bloku czy moze macie swoj som bo to tez ma znaczenie w ilosci i rozplanowaniu obowiazkow przydomowych ;)

Ja jak sobie o tym mysle czasami to wydaje mi sie, ze caly swiat mam na glowie, jest tego naprwde ogrom. Moj 5 dni w trasie.. Wszystko zalatwiam ja. On ma tylko zadania typowo robocze jak zepsuje sie auto, kran, trzeba zrobic piaskownice dzieciom czy cos takiego.. Wymienic deski w hustawce..
Rachunki, lekarze tescia, terminy, zakupy, choroby dzieci, pranie, sprzatanie, ogarninie zawartosci szafek kazdej jednostki, gotowanie z mysla o lazdym, oszczedzanie, urzadzanie domu, ogrodu, dbanie o dzieci, organizacja czasu, przygotowanie go do kazdej kolejnej trasy, zaspokajanie potrzeb wszystkich, biblioteki nie biblioteki, gazety, rzeczy dla dzieci, a teraz jeszcze na nowo treningib bo wiadome mezowi i sobie trzeba siw podobac.. Czasami przez to chyba jestem taka nerwowa. Albo przez moje pms..

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

13

Odpowiedzi

(2016-05-04 19:47:29) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
justyna8411
Mieszkamy w bloku i sprzatanie, gotowanie, zakupy, prasowanie, ogarnianie lekarzy, pamietanie o wszystkich sprawach zwiazanymi z dziecmi i z domem to moja dzialka. Maz ma na glowie prace, naprawy domowe i samochodu. I pomaganie przy dzieciach , naprawde mi duzo pomaga plus wyrzucanie smieci ;-)
(2016-05-04 19:59:12) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia1426
Mieszkamy w bloku, małe 49 metrowe mieszkanie.
Ja zajmuję się domem i dzieckiem. Zakupy, obiady zawsze szykuję dla nas plus tak, żeby było dla męża do pracy, pranie(nienawidze składania prania suchego), sprzątanie, lekarze itp.
Rachunkami, polisami,bankami,urzędami i planowaniem budżetu zajmuję się ja. Pilnuję terminów, dat itp. Też planuję wolny czas, pomagam dużo siostrze, która mieszka dwie ulice dalej przy niemowlaku:)
Mąż dużo pracuje, czasami 6 dni w tygodniu w tym 5 po 13 godzin i 6 idzie na 24 godziny, codziennie (wtedy kiedy jest w domu na noc) usypia i myje Hanię. Czasami robi kolację, wstawia pranie, gotuje obiad jak ma wolną niedzielę czy sobotę, coś ponaprawia, pomoze mi w porzadkach w pawlaczach itp. Teraz kiedy wraca dużo mi pomaga, bo padam na twarz wieczorami mimo, że staram się jak mogę trzymać pion :) Często w weekendy zabiera Hanię na spacery, żebym mogła na spokojnie ogarnąc i to dla mnie największa pomoc, ta godzina-dwie spokoju :D
(2016-05-04 22:02:14 - edytowano 2016-05-04 22:09:26) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita
Dzielimy sie po mniej- wiecej rowno ale on wiecej robi w domu, ja mam taka prace ze wychodze o 7.00 a wracam o 17.30, on w dzien jest w domu wiec wiecej moze zrobic.
W weekendy i wieczorami ja sie małym zajmuje bo jego nie ma- pracuje 1 dzień w każdy weekend, pozostaly dzien weekendu on sie więcej dzieckiem zajmuje, żebym miala przynajmniej jeden dzień "dla siebie" (to za duzo powiedziane)
Ale tak czy siak mamy za duzo obowiązkow zwiazanych z praca, obywdwoje jestesmy przemęczeni, obowiazki domowe to prawie relaks...(chcialabym miec na nie czas)
Nie wyobrazam sobi ze faceta nie ma w domu przez caly tydzień, to nie jest dla mnie normalne życie, zwłaszcza jesli do ogarnięcia jest dom i zagroda jak u was.
(2016-05-04 23:09:29 - edytowano 2016-05-04 23:10:09) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
8karo8
Dzieco ubieranie, szykowanie do przedszkola, sniadanie - ja. Po pracy ogarniam mieszkanie, gotuje obiad, zmywam, piore, prasuje - ja. Potem kąpie dxiecko, kolacja , usypianie- ja. W miedzyczasie zabaey z dzieckiem - ja. Moj maz jest zdania ze jego jedynym zadaniem jest zarabianie na to zrbysmy mogli zyc dostatnio. I dopuki pracuje ciezko jic od niego nie wymagam. Aha dodam jeszcze ze ja wdtaje w nicy do syna bo budzi sie jeszcze po kilja razy. Moj maz wyrzuca smieci, jak ma faze to posprzata cos co ja pominelam i trzyma reke nad placeniem rachunkow. Nic pozatym
(2016-05-04 23:13:20) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nala24
Dom z ogrodem
Ja
Piore , sprzątam myje naczynia , prasuje ,czasem gotuje , piekę , kapie dziecko , czasem wyrwe chwasty, myje okna
On
Myje okna , sprząta , gotuje , piecze , wiesza firany , kosi trawnik , naprawia to co jest do naprawienia , zajmuje
się rachunkami , myje naczynia ,
Ogólnie każdy robi wszystko w zależności jak mamy czas jedynie czego nie robi P. To nie pierze . Ja mu nic nie prasuje jak chce mieć koszule wyprawiają sam sobie prasuje . Ja jak bym miała wszystko robić to bym nie miała czasu dla siebie , a ja muszę mieć co dziennie co najmniej 30 minut dla siebie . Mamy jedni dziecko i obydwoje pracujemy . Wstajemy na zmianę do dziecka choć w nocy juz rzadko wstaje . Rano jak mamy wolne jeden dzień wstaje on z nim jak śpię do 10 na drugi dzień ja wstaje a on śpi . P. Pracuje średnio 60 godzin tyg a czasem i więcej tez jedziemy czasem w trasy . Wyjeżdża w niedziele wraca we wtorekgdzie jechał 14 godzin śpi parę godzin i np robi obiad bo ja jestem w pracy .
(2016-05-04 23:25:21) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asia0000007
Sprzątanie -gotowanie-pranie-prasowanie-itp ja -raz na jakiś czas pomyje naczynia (powiedzmy raz na miesiąc)kąpanie dzieci ostatnio przeważnie ja...szykowanie do szkoły ja (i wszystko z tym związane!czasem dopilnuje by lekcję odrobił)odprowadzanie i przeprowadzenie ze szkoły w zależności od tego czy jest w domu to w tedy idzie przeważnie on..drobne naprawy w domu przeważnie ja (lubię to ostatnio sama pomalowałam pokój i złożyłam nowe meble)on śmieci,spacery raczej wspólne...zakupy po drodze ze szkoły -kto idzie ten robi;)usypianie-starszy sam a młodszy tylko ze mną chyba że sam panie;)a rachunki i cały budżet domowy ja -czas wolny wspólnie ustalamy
(2016-05-04 23:27:32) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asia0000007
Sprzątanie -gotowanie-pranie-prasowanie-itp ja -raz na jakiś czas pomyje naczynia (powiedzmy raz na miesiąc)kąpanie dzieci ostatnio przeważnie ja...szykowanie do szkoły ja (i wszystko z tym związane!czasem dopilnuje by lekcję odrobił)odprowadzanie i przeprowadzenie ze szkoły w zależności od tego czy jest w domu to w tedy idzie przeważnie on..drobne naprawy w domu przeważnie ja (lubię to ostatnio sama pomalowałam pokój i złożyłam nowe meble)on śmieci,spacery raczej wspólne...zakupy po drodze ze szkoły -kto idzie ten robi;)usypianie-starszy sam a młodszy tylko ze mną chyba że sam panie;)a rachunki i cały budżet domowy ja -czas wolny wspólnie ustalamy
A i mieszkamy w bloku ,ale w tamtym roku wydzierżawiliśmy działkę na której jeszcze jest kupę roboty-to już razem on cięższe roboty ja upiększanie...czasem teść pomoże ;)
(2016-05-05 07:34:56) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamuska2
Mam obowiązki wszystkie jak twoje męża w domu nie ma dwa tygodnie czasami tydzień.
Do tego z nikąd żadnej pomocy nie mieszkamy w Polsce.
(2016-05-05 08:15:34) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jaemka
też mam czasami wrażenie, że ogarniam cały świat...
Pranie, gotowanie, sprzątnie, zakupy, lekarze, dom, podwórko, auto.
Mój do niedawna pracował w Nl, więc do moich obowiązków należało WSZYSTKO włącznie z tankowaniem paliwa, ładowaniem akumulatora, dolewaniem płynów i ew. jazdą po mechanikach. A, że remontujemy dom, więc musiałam zatrudnić ekipę, pilnować roboty, objeździłam całe miasto bo wybierałam polbruk, tynk, farby itd. Teraz majster sam wszystko przywozi, ja tylko wybieram, ale poprzednim razem jak czegoś zabrakło to musiałam jechać do sklepu i przywieźć np. 2 worki cementu...
Od miesiąca mój pracuje w Pl i miałam nadzieję, że będzie lżej, a się okazało, że mam przez to jeszcze mniej czasu dla siebie, bo dotychczas gotowałam tylko dla dzieciaków większe porcje i mroziłam (jakies zupki mało doprawione, których ja nie jadam) albo jedli u mojej mamy (mieszka na dole i codziennie gotuje ) a sama zjadałam coś na szybko,a teraz muszę gotować obiady, bo po 10 godz. w robocie wypada dać chłopu coś do zjedzenia.
Odeszło mi za to teraz dbanie o to co na zewnątrz - trawa, zamiatanie podwórka, wynoszenie śmieci, wystawianie śmietników, porządek w garażu - tym zajmuje się mąż;-)
(2016-05-05 09:30:15) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pollym
Mąż ma jeden stały obowiązek - śmieci, ja ich nie tykam. Zazwyczaj też kąpie młodego. A tak na codzień to zrobi to o co go akurat poproszę, ja ogarniam wszystko.

Podobne pytania