Z obiadkami to jest tak że kupuję mu gotowe zupki i dania, które je koło południa. Są to zupki wielowarzywne, bądź pomidorowe z ryżem, bądź spagetti. Bo jako kolacje je obiad który ja gotuję dla siebie i męża, jemy dopiero o 18 jak wraca z pracy...więc wówczas jest np zupka brokułowa, pomidorowa z ryżem bądź makaronem, rizotto z marchewką i groszkiem, ziemniaczki, mięsko....
Deserki i różności między posiłkami to np wspomniane wcześniej jogurty naturalne, kompoty(zmiksowane owoce), jabłko lub banan, biszkopty lub paluszki, chrupki kukurydziane.
Kurcze nie wiem czy w taki sposób jakoś ci pomogłam??
Może poszukaj też w internecie...a jak nie chce jeść to rób mu np pociągi z kanapek, albo na talerzu wydziwiaj mu różne autka z warzyw, stworki...coś co go zainteresuje, żeby było kolorowo na talerzu. Ale zmuszać nie ma co...bo jeszcze bardziej się zniechęci do jedzenia. Mój jak jest głodny to pokazuje mi mniam, mniam i ciągnie do kuchni:)
Powdrawiam i powodzenia