Ja swoją wspominam idealnie, każdej kobiecie życzę takiej ciąży jak moja. Na L4 poszłam w 4miesiąu, ze względu na silny ucisk małej na narządy wewnętrzne - co powodowało brak możliwości siedzenia a za to nakaz ciągłego chodzenia . . . spowodował to, że dziennie robiłam na nogach ok 15km. W czasie ciąży wymiotowałam przez dwa dni ale to z powodu grypy żołądkowej :) no ale niestety dopadła mnie dwa razy rwa kulszowa, w połowie ciąży i w ostatnim miesiącu. Ten drugi raz był katastrofą :( dojście do WC prawie na czworaka haha - do tej pory pozostał mi lekki ból w okolicach miednicy ale to z powodu dyskopatii która jest konsekwencją rwy (ale za to teraz chodzę na fantastyczne masaże :D ). W okresie letnim wogóle nie przeszkadzały mi wysokie temperatury, całe lato spędziłam u rodziców na działce. . . opalając się, wyrywając chwasty, malując murki i altankę ;). Pomimo tego, że tak mało przybrałam na wadzę mała urodziła się duża i długa. Ciąże zaczęłam z wagą 54kg, pod sam koniec ważyłam 56kg a teraz 2tyg po cesarce waga spadła do 49kg :D. Jedyną rzeczą której żałuję to to, że tak rygorystycznie patrzyłam na to co jem . . . nie pozwoliłam sobie na żadne zachcianki (chociaż dzień przed pójściem do szpitala pojechaliśmy z mężem na pizze i zjadłam 3 kawałki haha - co dla mnie jest prawdziwym wyzwaniem). Jedynym okresem w ciąży który źle wspominam i który ciągnie się do tej pory była inf. o raku piersi mojej mamy :( dowiedzieliśmy się o tym ok miesiąca przed porodem i to fatalnie wpłynęło na moją psychikę. Ale wiem, że będzie dobrze bo musi być!! wczoraj mama miała drugą chemie więc zostało jeszcze siedem. . . ale na szczęście nie ma przerzutów do kości. Małą karmię piersią, w ciągu dnia je co 2-3h a w nocy karmię ja dwa razy. Pomimo tego, że spędzam z nią każdą chwilę sama widzę jak rośnie i to nie tylko na masie ;P ale również na długości.
Jednym słowem, jeśli zdecyduje się na drugiego bobasa proszę by okres ciąży był taki sam jak z pierwszym maluszkiem.
A jak to z Wami było ?? też macie takie pozytywne odczucia dot. tego pięknego okresu ?? a może, nie miałyście tyle szczęścia by tak ,,łagodnie,, przejść przez te 40tyg ??
Odpowiedzi
Powodzenia dla mamy w leczeniu....
ZBYT KRÓTKA! :)
Jeśli o samopoczucie chodzi to nie czułam się źle. Na początku byłam zmęczona troszkę bardziej niż zwykle, mdłości nie miałam (choć mam ostatnio- rzadko ale się zdarzają), zgagi też nie (tylko teraz pod koniec mnie dopadła 2 razy). Nogi mi nie puchną bardzo, ale plecy bolą. Także podsumowując (żeby więcej nie pisać) nie było/nie jest idealnie, ale zawsze mogło być gorzej
Już niebawem poród na który z jednej strony czekam niecierpliwie a z drugiej strony zaś panicznie się go boję.