ja jak byłam w domu to hmm w sumie albo codziennie( 2x dziennie) lub co drugi dzień....Na poczatku mieliśmy tak,że potrafiliśmy nawet 8 razy dziennie....
Ale z czasem się liczba zbliżeń zmniejszyła...
I najczęśćiej druga połówka proponowała...
(2010-09-02 21:09:33)
cytuj
za czasow panienstwa to prawie codziennie, inicjatywa wspólna,tylko ze mieszkalismy osobno. w małzenstwie tez mi sie wydaje ze czesto bo 3-4razy w tygodniu, to zalezy od natezenia pracy. raz jedno ma ochote raz drugie.
(2010-09-02 21:11:58)
cytuj
U nas na poczatku to bylo jak u inkii ;) A odkad mieszkamy razem to średnio wychodzi, ze codziennie , albo moze co 2 dni , ale dlugiej abstynecji nie potrafimy utrzymac ;D chyba ze delegacja ... ale to co innego ;) a inicjatywa - raczej na przemian , raz mi sie chce , raz jemu .
(2010-09-02 21:15:55)
cytuj
u nas od kiedy pamiętam było dość często po kilka razy dziennie nawet, ale od kiedy zaszłam w ciąże seks sprawia mi ogromny ból na początku II trymestru było w miarę ok, a poźniej znów tragedia, libido wcale nie spadło niestety ból jest zbyt silny (nie mam żadnego zapalenia) nie wiadomo dlaczego tak jest..
(2010-09-02 22:13:31)
cytuj
za czasow jak bylismy tylko para to kilka razy dziennie co dzienni co kilka dnia teraz jak malzenstwo to powiem ze zadziej z zwiazku z tym ze jestem po calym dniu z dzieckiem ogarnieciu tego wsyztskiego zmeczona i niemam ochoty niewiem jak teraz bedzie po pologu,i inicjatywa w wiekszosci Piotra On moglby zawsze i wszedzie
(2010-09-03 00:23:22)
cytuj
Za czasów panieńskich codziennie albo i częściej i inicjatywa była po obu stronach.Natomiast w ciąży i po porodzie te sprawy u nas się niestety skomplikowały i jest raz w tygodniu albo i rzadziej (ja w ogóle nie mam ochoty :( )a inicjatywa jest właściwie zawsze ze strony męża...
(2010-09-03 09:02:14)
cytuj
my raz dziennie bo Kamil o 7 wychodzi do pracy a ja budze sie duzo pozniej:) wiec po pracy:) hmm kto ...? roznie :) kto ma bardziej ochote:)
(2010-09-03 09:45:23)
cytuj
przed slubem i zarz po moglo byc to dla nas deserkiem do codziennego obiadu:) z czasem bywalo roznie, to zalezalo o ktorej konczylismy prace i w jakim stanie wracalismy do domu, albo czy nie poklocilismy sie np> o tesciowa to wtedy byla kara i abstynencja. a teraz rzadko najpierw ja nie chcialam wcale potem mi odwalalo bo siedzialam w domu a moj musial przejac paleczke w utrzymaniu rodziny samemu, zmiana kraju,domu itd wiec roznie bylo ale nawet ok a teraz raz w tygodniu moze 2 zalezy.......czekam do konca roku moze wszystko wroci do normalnosci:)