2016-02-05 13:30 (edytowano 2016-02-05 13:35)
|
Chodzi mi o zmiany w życiu , ja średnio raz na dwa miesiące wywróciłabym moje życie do góry nogami , a to mi się mieszkanie nie podoba , a to stwierdzam że moja garderoba jest tragiczna , mam też takie myśli jak wyprowadzka do innego miasta ostnio myślę o Warszawie a jak nie to może do innego państwa może do Norwegii, a może by tak zmienić pracę albo iść do szkoły zrobić styliste hmm... sama nie wiem. Mam takie chwile ze życie mnie uwiera , i chętnie coś zmienię , ale a to funduszu brak a to P. Nie jest zachwycony pomysłem , po prodziekan mam wrażenie ze się nie spełniam życiowo , mam wspaniała rodzinę , fajna prace ale jeszcze czegoś mi brakuje .... macie tak czasami ??
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Ze mnie się śmieją ze ja choć raz w roku robię malowanie całego mieszkania , ale jak inaczej ? Przez rok można się zanudzic jednym kolorem ścian , no i zakupy w Ikea uwielbiam , choć w domu mam dość minimalistycznie to co róż kupuje nowe dodatki i stare chowam, już mam 2kartony na strychu ze starymi ozdobami domu
Tylko raz w roku ;p Ja maluję co najmniej trzy razy w roku haha, mój to nie może tego nigdy przeboleć, a ja lubię zmiany :P A to nowe zasłony, a to narzuta na łóżko inna... A jak nie mam środków i muszę koniecznie coś zmienić to robię coś szalonego z włosami :D