Mam takie pytanie do wszystkich mamusiek. Tych które w ciąży i tych które już po, ale pamiętają opiekę :P
Chodzę do lekarza na NFZ (i nie chcę by któraś z was przekonywała mnie, że powinnam iść prywatnie, bo zrobiłabym tak gdyby faktycznie było mnie na wszystko stać). Najpierw chodziłam do pana W, teraz do pana R (ostatnia wizyta 28.06.2012) i przepisałam się na ostatnie 3 miesiące do pani Ś.(wizytę mam 30.07 więc się okaże jak będzie) :)
Chciałam się dowiedzieć jak to jest u was z badaniami, informowaniem pacjentki itp. Bo ja ani u 1 ani u 2 pana nie dostawałam wydruków zdjęć USG i nigdy nie słyszałam o wadze mojego maleństwa :/ Wiem, że to może głupio zabrzmi, być może to przez to, że nie byłam poinformowana, ale myślałam, że tylko na tym "dużym USG" które w ciąży trzeba zrobić 3 razy mówią o takich rzeczach i sądziłam, że to normalne. A z tego co widzę, to wiele pytań o wagi maluszków jest a ja nie wiem takich rzeczy :(
Miała tak któraś> I jak to jest naprawdę?
Teraz to ja się sama będę dopytywać! Chcę wiedzieć i już!!
Odpowiedzi
Prawda jest taka,że sama musisz się dopytywać i prosić o badania jeśli zachodzi taka konieczność bo pan doktorek sobie albo zapomina albo robi oszczędności.
Acha .Nie poszłam prywatnie bo też mi to nie po portfelu ani po drodze.Musiałabym jeździć do miasta a nie mam samochodu.Jednak moje koleżanki które drugą ciążę prowadzily u niego prywatnie i mówią że nie odczuły żadnej różnicy między prywatnym leczeniem a z NFZ.Myślę że to zależy od lekarza.
Acha .Nie poszłam prywatnie bo też mi to nie po portfelu ani po drodze.Musiałabym jeździć do miasta a nie mam samochodu.Jednak moje koleżanki które drugą ciążę prowadzily u niego prywatnie i mówią że nie odczuły żadnej różnicy między prywatnym leczeniem a z NFZ.Myślę że to zależy od lekarza.
A z badań każe robić tylko mocz i krew. o glukozie nic nie wspominał. Nie każde iść do dentysty na kontrole ani nic zupełnie. Dziwny koleś.
I dlatego zastanawiamy się nad zmianą. Tylko nie wiem jak to zrobić, bo chyba trzeba go poinformować i zabrać mu tą jego kartę...
Madziu a Ty co robiłaś, żeby zmienić lekarza?