Jak oduczyć niemowlaka noszenia na rękach? marsyllianka25 |
2013-03-12 08:35
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Mały w ciągu dnia zasypia tylko mi na ramieniu i jak go odłożę to 3 minuty i się budzi z płaczem. I tak cały dzień, sam zasypia tylko w nocy. Nie daję już rady, bo musze go cały dzień trzymać na rękach i nic w domu nie moge zrobić, bo inaczej jest ryk. Co zrobić?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

12

Odpowiedzi

(2013-03-12 08:38:56) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
poducha
nie odkladaj go do lozeczka jak juz spi, musi byc obudzony, na poczatku moze byc trudno bo bedziesz biegac co chwile do lozeczka ale w koncu mu sie znudzi i odpusci. odloz go, jesli zacznie plakac to wez na rece do uspokojenia i od razu odkladaj jeszcze nie spiacego i tak w kolko
(2013-03-12 08:42:11) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sleepingsun
Skombinuj mu kołyskę i niech z początku tam zasypia kołysany. My mieliśmy hamak i świetnie się sprawdził.
(2013-03-12 08:51:40) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marsyllianka25
mały ma bujaczek taki z ficher price'a..jak go wkładam to 5 minut zainteresowania i bek..wiem, że nic mu nie jest i tylko próbuje mną manipulować tym płaczem, a mi ciężko go nie wziąc na ręce jak tak ryczy :( generalnie mały cały dzień (od 6-21) może nie spać jak go nie noszę..śpi tylko na mnie albo na rękach, a nic mu nie jest bo się nie pręży jak na kolki..normalnie wysiadam ja i mój kręgosłup :( ale spróbuję z tym odkładaniem..
(2013-03-12 08:54:07) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marsyllianka25
a może spróbuj z tym zawijaniem? ktoś kiedyś tu wrzucił link jak "wyłączyć" dziecko. podobno skutkuje. i wtedy takie zawiniątko ułożyć nieśpiące w łóżeczku

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=ASEjSYlnbzM

oglądałam już ten film na temat 5 metod uspokajania dziecka..i jakoś nic nie działa..jedynie szumienie pomaga, ale do uspokojenia i na krótką mete :( zawijanie nic nie daje, bo mały się jeszcze bardziej rozjusza i ciężko go zawinąć, bo jest duży i silny i zaraz sobie jakoś te łap[ki powyciąga, chociaż próbowałam już go mocna zawijać i ciągle to samo :(
(2013-03-12 09:06:17) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nowata
Wątpie zeby toba taki maluch juz manipulował:) niedawno ja tez o to pytałam, a teraz mój Staś za 2 dni skonczy 2 mies. i juz nie potrzebuje tyle noszenia, wkładam go do bujaczka, właczam muzyke 30 min nie ma dziecka i juz nie usypia na rekach, tylko 5 min w wozku i spi. Przytulaj i noś póki możesz, takie maleństwo tego potrzebuje
(2013-03-12 09:09:22) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nowata
a jezeli jest ci ciezko go juz nosic bo nie masz ani jednej reki wolnej to zrob tak jak ja, wez szeroki szlafrok, wez malucha pod ten szlafrok - nózku i pupcie, az [po paszki, obwiąż sie sznurkiem ciasno, tak zeby podtrzymywalo plecki i juz masz jedna reke wolna - ja tak funkcjonowalam z 2 tyg, no chyba, ze twój maluszek ma chore bioderka, to odradzam
(2013-03-12 10:01:08) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marsyllianka25
nie no jakoś daję radę, jedną rękę mam wolną, bo mały już dobrze trzyma główkę..moge go nosić, bo to mi aż tak nie przeszkadza, tylko przez to zaniedbuję dom..nie jestem w stanie nic posprzątać - kompletnie nic, ani obiadu ugotować..i to mnie najbardziej męczy..mąż mi niby pomaga, ale chodzi do pracy i wraca zmęczony ehhh
(2013-03-12 10:14:04) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nowata
nie no jakoś daję radę, jedną rękę mam wolną, bo mały już dobrze trzyma główkę..moge go nosić, bo to mi aż tak nie przeszkadza, tylko przez to zaniedbuję dom..nie jestem w stanie nic posprzątać - kompletnie nic, ani obiadu ugotować..i to mnie najbardziej męczy..mąż mi niby pomaga, ale chodzi do pracy i wraca zmęczony ehhh
niczym sie nie przejmumj u mnie jest kompletnie tak samo, jestem sama cały dzien, o 17 przychodzi mąż, wtedy ja mu daje Stasia, bawia sie, a ja szybko cos gotuje, a sprzatam mieszkanie jak w sobote chłopaki ida na spacer. Pamietaj, dom to nie muzeum. Pamietam słowa położnej : gary moga poczekac, pranie moze poczekac, sprzatanie moze poczekac, najwazniejsze jest dziecko i pani. I dajemy rade. Z czasem bedzie łatwiej - wszyscy tak mówia, wiec w to wierze. W dodatku widze, że nasze Stasie w podobnym wieku:)
(2013-03-12 10:25:43) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roxito
U mnie było dokładnie to samo. Z powodu bólu kręgosłupa ostro wzięłam się za robotę, w chwili obecnej Staś głównie zasypia na wersalce, ma tam swój kocyk, ja siadam obok niego i pilnuje. Na początku standardowo płacz, ale uspokajam smoczkiem, po jakimś czasie zasypia. Ogólnie lubi to miejsce, często patrzy w sufit i się cieszy... Następnym etapem będzie łóżeczko i tak jak pisano wyżej, uspokajanie i odkładanie.
Wieczorem zje i sam zasypia w łóżeczku, w nocy też. Z tym na szczęście nie ma problemu ;)
(2013-03-12 11:59:28) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marsyllianka25
no mam nadzieję,że będzie lepiej..a najgorzej to wkurzają mnie moje koleżanki, których dzieci na tym etapie przesypiały koło 18-20 godzin na dobę, które mówią jak to można tak narzekać i że tak nauczyłam i tak mam..a przecież każde dziecko jest inne wrrr

Podobne pytania