Jak przetrwac ciaze w angli? birkiflot |
2010-03-17 11:34
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Czy ktoras z Was cala ciaze mieszkala w angli? Moja PIERWSZA ciaza i nie znam dobrze jezyka angielskiego wiec sobie nie poradze u angielskiego ginekologa- znowu polscy lekarze w angli sa bardzo drodzy. Mysle ze musialbym co miesiac placic po f100 + pewnie jakies badania + dlugi dojazd. Chyba dla mnie najlepszym rozwiazaniem bedzie rozdzielic sie z mezem i wrocic do polski i tam przetrwac cala ciaze ale ja nie chce i szukam rozwiazania. Rodzic napewno bede w polsce i tam juz zostane ale w ciazy chcialabym byc blisko meza. Kolezanki moze ktorac z Was w anli chodzi z brzuszkiem- jak sobie radzicie?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

38

Odpowiedzi

(2010-03-17 18:45:40) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anulka86

Wlasnie nie, to moje pierwsze malenstwo bedzie, z tym, ze juz 3 razy poronilam, zwykle bylo to na samym poczatku ciazy, do 7tyg. Dlatego moze obodzily sie we mnie tak silne instynkty macierzynskie i wicia gniazdka. A jesli chodzi o Polske to ja uwazam sie za "patriotke" w pewnym sensie, poniewaz jestem Polka, kocham swoj kraj, ale uwazam,ze zycie pisze scenariusz tak jak mu sie podoba i dlatego jestem tu. Ale dzieci na bank bede uczyla obu jezykow, nie popelnie bledu typu polskie dziecko, ktore nawet nie wie jaki jest polski alfabet.

Tez chcesz swoje uczyc od poczatku i polskiegi i angielskiego?

(2010-03-17 19:07:13) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
malinowa
Współczuje.Ja tylko raz ale i tak o raz za dużo.Dzieciaczek będzie napewno min.dwójęzyczny. A pózniej zobaczymy:)Napewno będe chciała jak najlepiej dla dziecka.
(2010-03-17 19:18:59) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anulka86
No to super, jeszcze my sie wiecej od dzieci nauczymy. A jesli chodzi o strate dziecka to powiem Ci, ze moj chlopak wytlumaczyl mi to tak,ze poronilam nie duszyczke tylko cialo bo nasze dziecko uznalo, ze jest nie odpowiednie,tak bylo 3 razy az w koncu uznalo, ze to jest odpowiednie. Moze to glupio brzmi, ale mnie wyleczylo z ciezkiej depresji. Ale teraz bedzie juz dobrze i za Ciebie tez trzymam kciuki i za wszystkie mamusie w Anglii.
(2010-03-17 19:22:16) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
malinowa
Dzięki ja za Ciebie też trzymam:)Wiem że będzie dobrze:)
(2010-03-18 11:41:06) cytuj
ja tez bym doradzala pobyt i urodzenie dziecka w UK , nie ttylko ze wzgledow finansowych , ale tez i ze wzgledu na porod i opieke w szpitalu . Uwazam ze opieka jest super , ja taka mialam i bardzo sobie chwale :) wez sobie  tlumacza na spotkania z polozna , przysluguje za darmo . Pozdrawaiam i powodzenia :)
(2010-03-20 23:07:47) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rudejojo
dziewczyny, a poradzcie mi ktory szpital wybrac, ktory jest najlepszy. ja mam pierwsza wizyte z midwife za ok 2 tyg,a wiem ze mamy na niej ustalac co jak i gdzie, i chcialabym sie czegos dowiedziec na ten temat...
(2010-04-20 14:53:59) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneta82
Ja też bym doradzała poród w Anglii,nie ze względów finansowych ale ze względów na tutejszą opiekę przy porodzie.Mój pierwszy poród odbył się w Polsce i nie byłam zadowolona z tamtejszej opieki.Teraz mieszkam UK i jestem w 19 tygodniu ciąży i z tego co słyszałam od koleżanek opieka w szpitalu jest super.Jeżeli chodzi o język to na wizyty z położna możesz iść z tłumaczem.Ja też nie znam dobrze języka i kiedy umawiałam się na pierwszą wizytę z położną to wspomniałam,że nie znam języka a ona zamówiła tłumacza.Teraz na kolejne wizyty chodzę z mężem tzw.moim osobistym tłumaczem,nawet położna w karcie ciąży zapisała ze to mój tłumacz.Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki:)
(2010-04-26 12:35:25) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annkissek
my z chlopakiem mieszkamy od 3lat w uk.do polski wracać niezamierzam.mimo że z jez.angielskim rewelacji niema,to zabardzo sie niemartwie.na początku panikowałam jak oszalała bo byłam w 3miesiącu a nikt sie mna zabardzo nieprzejmował.wizyty u położnej były rzadkie.teraz jestem w 33tyg.i nienarzekam.raz tylko miałam tłumacza polskiego przez telefon jak były u nas w domu położne i pobierały krew do różnych badań,musiałam wyrazic zgode,np na badania krwi na hiv,lub zespół downa,itd.i tłumacz był koniecznie potrzebny.a tak ogolnie jest spoko.13maja idziemy z chłopakiem na grupowe oglądanie szpitalaLaughingteraz co dwa tyg mamy wizyty u położnej,mierzy ciśnienie,pyta jak sie czuje,mierzy brzuszek,i słuchamy bicia serduszka maleństwa.ogólnie jestem zadowolona.mam nadzieje ze w szpitalu przy porodzie tez pojdzie dobrze:)pozdrawiam wszystkie mamusie z ukTongue out

Podobne pytania