Wiesz mam ten sam problem :0)
Naczytalam sie troszke w necie na ten temat i tak:
radza zeby przed przyjsciem maluszka do domu, ktas z rodzinki przyniosl pieskowi jakas zecz pachnaca dzidzia, zeby piechu mogl sie przyzwyczaic do nowego zapachu.
Nie mozna tez psa zupelnie izolowac od maluszka i trzeba co jakis czas pozwolic mu podejsc i powachac a nawet polizac po stopce czy raczce ( zaraz potem umyc ).
No i starac sie poswiecac psu tyle samo uwagi co przed narodzinami dzidzi.
Ja sie troszke obawiam o nasza suncie bo straszny z niej szalaput, wszedzie jej pelno. No ale jakos to bedzie ;0)