Odpowiedzi
2 pierwsze ciaze byly nieplanowane, wiec rowniez nie bylo wielkich przygotowan. Natomiast ta ciaza byla od samego poczatku planowana i juz ok.3-4 m-ce wczeniej zaczelam brac kwas foliowy. Oczywiscie dalej sie zabezpieczalismy. Po odstawieniu wszelkich zabezpieczen od razu sie udalo.
Mysle, ze podejscie typu "nie ma sie co piescic, ciaza to nie choroba"... hm... Dla kazdej kobiety ciaza to inne przezycie. I powiem tyle. Chociaz moje obydwie pierwsze ciaze nie byly planowane to nigdy nie napisalabym, ze byly "koszmarnymi niespodziankami". Tak to jest juz, ze jak jest sie na tyle doroslym, aby wspolzyc seksualnie trzeba rowniez brac pod uwage mozliwosc chocby wpadki. Dlaczego? Bo zaden srodek antykoncepcyjny nie daje 100 % gwarancji... no chyba, ze celibat... ;)
Oczywiscie, ze ciaza to nie choroba, ale to wyjatkowy, niepowtarzalny stan, ktory nawet jesli jest sie wiele razy w ciazy, za kazdym razem przezywany jest inaczej.
No i oczywiscie te witaminy, ktore zazywam sa nie tylko dla zdrowia naszego dziecka, ale rowniez dla nas. Dziecko wyciagnie z nas, to co potrzebuje, a my jezeli bedziemy mialy jakies braki same poniesiemy tego konsekwencje, placac oczywiscie zdrowiem.
A propos stresowania sie przyszlych matek... troche wiecej pewnosci siebie. Ja mimo wszystko nie stresowalam sie faktem, ze kwas foliowy zaczynalam brac w pierwszych dwoch ciazach dopiero w momencie ich stwierdzienia przez ginekologa...
To, aby brac kwas foliowy juz w czasie planowania dziecka to tylko rada... dobra rada... :)))