Albo sól fizjologiczną lub wodę morską, a potem ściągam aspiratorem do noska. Moja też tego nie cierpi, płacze, krzyczy i w ogóle ciezko ją złapac ah.. ale jak trzeba, to trzeba. Zabawiam ją w trakcie albo dmucham lekko w buźkę miedzy czasie ;)
I jak ma katar, to smaruję też maścią majerankową i dbam o nawilżenie powietrza - mam nawilżacz. A jak Ty nie masz, to postaw jakąś miseczkę z wodą pod kaloryfer chociaż, albo rozwieś mokre ręczniki ;)