2017-02-07 22:29
|
Obecnie mieszkam za granicą, ale coraz częściej myślimy z mężem o powrocie do Polski. Sprawa wygląda następująco - mamy działkę budowlaną na własność, ale teściowa jest za płotem, więc chcę kupić coś w dalszej odległości a mój ciągle powtarza, że jak tak zrobimy to będzie tak jak za granicą, czyli będziemy musieli być zdani tylko na siebie... Chodzi mu głównie o kwestie przedszkola-zalozmy że oboje zaczynamy pracę o 6 rano-co wtedy z dzieckiem skoro przedszkola są od 6.30,7? Może któraś z Was jest w takiej sytuacji? Powiedzcie jak sobie z tym radzicie, bo mi zaczyna brakować argumentów a bardzo nie chcę ustąpić, bo wiem, że kiedyś tego pożałuje. Dziękuję za pomoc :*
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Jak bedziecie chcieli pojsc do kina albo na impreze zawsze mozna dziecko do babci podrzucic :-) dla dziecka tez fajne jak je babcia troche porozpieszcza,albo zorganizuje czas :-)
Nie no jasna sprawa, ale jak babcia będzie kilka km dalej to też można dziecko podrzucić a na codzień przynajmniej bym się nie denerwowala ciągłymi wizytami czy pytaniami gdzie byłam lub co robiłam.. Nie chcę bron Boże ograniczać dziadkom kontaktu z wnukiem! Po prostu chce być całkowicie na swoim.. Mam nadzieję że rozumiesz co mam na myśli :)
Jak bedziecie chcieli pojsc do kina albo na impreze zawsze mozna dziecko do babci podrzucic :-) dla dziecka tez fajne jak je babcia troche porozpieszcza,albo zorganizuje czas :-)
Nie no jasna sprawa, ale jak babcia będzie kilka km dalej to też można dziecko podrzucić a na codzień przynajmniej bym się nie denerwowala ciągłymi wizytami czy pytaniami gdzie byłam lub co robiłam.. Nie chcę bron Boże ograniczać dziadkom kontaktu z wnukiem! Po prostu chce być całkowicie na swoim.. Mam nadzieję że rozumiesz co mam na myśli :) Nawet najlepsza tesciowa, ale tuz za plotem moze sie w przyszlosci okazac nieco gorsza. Zdrowa odleglosc nie jest zla ;) Wystarczy,ze bedziecie mieszkac w jednej miejscowosci.
Absolutnie się z tym zgadzam:-)