Syn ma 3,5 roku we w wrześniu idzie do przedszkola tym razem państwowego (przez jakiś czas chodził do prywatnego). od 2 tygodni jest starszym bratem co na prawdę świetnie przyjal i zaakceptowal małego. jednak jeszcze przed porodem zaczął trochę bardziej się nie słychać czasami coś odpysknie typu sama posprzataj albo obraża się gdy coś nie jest po jego mysli. oczywiście jest wtedy szybko sprowadzany na ziemię. Staram się z nim dużo rozmawiać i przebywać. mamy świetny kontakt. czasami tylko jęczy ze nie ma się z kim bawić ale to zawsze wtedy gdy gotuje obiad.jest najstarszym dzieckiem w rodzinie. pozostałe dzieci są młodsze i wszelkie pierwsze razy są przeprowadzane na nim. zawsze babcie i dziadkowie i wszyscy ( my w sumie tez) przestrzegamy go ze musi uważać żeby nie zrobić mlodszym krzywdy a on raczej należy do tych dzieci super żywych i energicznych co w miejscu nie usiedza. ja staram sie nie denerwować na niego nie krzyczeć ale np mój mąż ostatnio mówi do niego tylko rozkazujacym tonem. a o przecież nadal jest małym dzieckiem. Jak go traktować żeby nie krzywdząc dobrze go wychowywać?
2016-07-24 19:58
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!