Taka sytuacja: 5latek dostał w prezencie pistolet nerf. Rozumie żeby nie celować i nie strzelać w ludzi. Ale wczoraj specjalnie we mnie strzelił, bo odmówiłam mu słodkiego na kolację. Pistolet schowałam. Ale tak płakał, że po godzinie nie mogłam słuchać, była 22:00 więc oddałam mu go, spłakany usnął. Dziś rano to samo. Odmówiłam muzyki, wyjaśniłam że później włączę, nawet nie spodziewałam się że ma w ręce ten pistolet! Strzelił mi w głowę! Broń zabrałam, jestem wściekła. Dziecko siedzi i placze, jak do niego nie pójdę to cały dzień będzie tak płakał. Co mam mu powiedzieć?? Mam wrażenie że nie rozumie wagi sytuacji, a płacze bo użala się nad sobą. Owszem, jego łzy są prawdziwe i serce mi się kroi, ale co mam zrobić w tej sytuacji? Jestem zdezorientowana. Jakby tak strzelił bratu w oko? Byłaby tragedia. Jak mu to uświadomić i jak reagować żeby złagodzić jego reakcje?
Odpowiedzi
Bycie konsekwentnym to podstawa, jak zobaczy, że oddajesz mu zabawkę mimo tego, że do Ciebie strzela to nie zrozumie powagi sytuacji. A jak będzie mu braciszek przeszkadzał i strzeli do niego? Moim zdaniem musisz przetrwać histerie. Powiedzieć, że za karę nie dostanie zabawki przez 1-2 dni. Wytłumaczyć jakie to niebezpieczne strzelać do ludzi, zwierząt czy w okna...
Info:
https://www.smyk.com/catalog/product/view/id/214931/s/nerf-n-strike-disruptor-wyrzutnia-i-6-strzalek/
Dziewczyny napisały wiele madrych słów a konsekwencja to podstawa. Ja dodam tylko - zupełnie nieodpowiedni do jego wieku. Nie kupłabym jej nawet mojemu prawie 10-letniemu synowi.
Info:
https://www.smyk.com/catalog/product/view/id/214931/s/nerf-n-strike-disruptor-wyrzutnia-i-6-strzalek/
Dziewczyny napisały wiele madrych słów a konsekwencja to podstawa. Ja dodam tylko - zupełnie nieodpowiedni do jego wieku. Nie kupłabym jej nawet mojemu prawie 10-letniemu synowi.