Pytam, bo nurtuje mnie pytanie, czy to duza waga ma wplyw na ciezkosc porodu, czy moze jednak obwod glowki dziecka, skoro przechodzi jako pierwsza, a potem to juz pikus. Lekarz powiedzial mi przy pierwszym porodzie (syn wazyl 3200g, obwod glowki-35cm), ze kiedys jakby bylo drugie wieksze, to mam marne szanse na urodzenie go naturalnie. Obecny ginekolog mowi, ze jak pierwszy udal sie wlasnymi silami, to nawet jak drugie bedzie nieco wieksze, to warto probowac... No i jak oczywiscie chce probowac. I mysle, ze jakby wazylo wiecej, ale obwod glowki mialo podobny, to jest do wypchniecia. Wie ktos cos na ten temat. Szukalam informacji przez wyszukiwarke, ale nie znalazlam nic ciekawego.
Odpowiedzi
Mój synek jak się urodził ważył 3235kg a obwud główki miał 33cm
Pozdrawiam;]
1. corcia - waga 3260 g i obwod glowki 34 cm.
2. corcia - waga 3480 g i obwod glowki 35 cm.
3. corcia - waga 3820 g i obwod glowki 35,5 cm. Mala w fazie partej utknela mi glowka, potem ramionami. To byl moj najciezszy porod. Niby glowka nie az tak duza, ale wg slow poloznej mala miala szeroka czache. No i co gorsze, nie byla w ogole przygotowana do porodu, tzn. na godzine przed narodzinami jeszcze byla wysoko glowka, nie obnizyla sie... stalo sie to dopiero na pol godz. przed narodzinami. I potem utknela sobie. Parcie trwalo bardzo dlugo... ale nie bede opisywala, bo po co. Skonczylo sie dobrze i to najwazniejsze.
"Owszem jest taki poglad, z ktorym trudno sie nie zgodzic, ze jak glowka przejdzie, to i reszta juz pojdzie."
Niestety... u mojej trzeciej corci, jak widac, ta teoria sie nie sprawdzila. Najpierw utknela glowka, a jak przeszla glowka to utknela ramionami...