2013-11-08 17:30
|
Mam taki problem... Miałam 4 szpitale w okolicy do wyboru, wybrałam ten w którym podają znieczulenie (ZZO), bo doszłam do wniosku że chyba się na nie zdecyduję. W pozostałych 3 szpitalach tego znieczulenia nie dają. Niestety ostatnio żona brata mojego M powiedziała mi, że MAM TAM NIE IŚĆ bo koleżanka koleżanki źle wspomina poród w tamtym szpitalu. Znieczulenia też kazała mi nie brać. Mój M słysząc to, też teraz nie jest za szpitalem który wybrałam i też każe mi zrezygnować ze znieczulenia. Ja powoli przestawałam się bać porodu, bo już mniej więcej wiedziałam czego chcę i jak to będzie wyglądać a tu... lipa :( co byście zrobiły na moim miejscu?
TAGI
Odpowiedzi
Trzeba wybrac najmniejsze zlo. Ja jade do Żor. A legendy kraza tak jak wszedzie. Co do znieczulenia to na kazdego inaczej dziala. Poza tym nie masz tam byc cale zycie tylko na porod. W dupie bd miala ludzi i wszystko inne jak bd rodzic. A tam naprawde nie jest tak zle. Jak chcesz zeby cie nosili na rekach to cie na to musi byc stac
Właśnie o Żorach mówiła. Ja już jestem skołowana, dość mam tych wszystkich dobrych rad, wolałabym nic nie słyszeć...
ja nie miałam znieczulenia i żyję. Poród trwał 2,5 godzinki. Miło wspominam.
A miałaś podawaną oxy?