Odpowiedzi
Mam swoje ulubione flakoniki i uzywam ich niezaleznie od okazji, a raczej od nastroju danego dnia ;)
Od zawsze kroluje meduza od versace, lancome - hypnose oraz Daisy - Marc Jacobs , od kilku dluzszych dni pachne Rumeur 2 - Lanvini bo to najswiezszy zakup :)
Swojego czasu mialam jeszcze fiola na punkcie Caroliny Herrery, ale jak mi sie oproznil flakon doszlam do wniosku, ze czas sie pozegnac z tym zapachem ...
No dobra dobra juz koncze (kocham ten temat). :)
naomi fioletowa.
czasem beyonce dla odmiany.
Ale jeśli chodzi o perfumy to powiem Wam jedną ciekawostkę. Kiedyś koleżanka przywiozła mi ze stanów perfumy bez nazwy. W niebieskim flakoniku. Miały świeży rześki zapach. Były ładne ale nie nadzwyczajne. Jednak na panów działały niesamowicie. Dosłownie każdy kolega z pracy i z uczelni prawił mi komplementy że pięknie pachnę. Jak przychodzili klienci do biura to nachylali się nade mną bardzo blisko, normalnie czułam jak wąchają. Nawet zdarzyło mi się że jeden chłopak zatrzymał mnie na ulicy i pytał co to za perfumy bo chciałby takie swojej dziewczynie kupić. Niestety nie wiedziałam bo nie miały nazwy :(
Ale wiele bym dała żeby kiedyś jeszcze je spotkać.