A ja mojemu nie daję parówek bo to świństwa same!!! Wolę mu dać chlebek z jakąś szyneczką czy serkiem niż te parówki!!! Tak samo Danonków żadnych nie daję bo to dla przedszkolaków są dania,a nie dla takich maluchów.
Madziorka a w szynkach sklepowych nie ma żadnych świństw?Ja już przestałam kupować, bo w lodówce poleży przez noc i sie robi z niej albo woda albo zielenieje (teścio robi swoją wędlinę więc mamy tą `czystą`;)) masło związku z masłem też nie ma prócz nazwy, możnaby się czepiać wszystkiego, ale niestety nie uchronimy dzieci od tych wszystkich chemikaliów i świństw, a coś muszą jeść..
co do jogurtów ja podaje małej te typu `jogurty malucha`, ale i tak w nich jest cukier i mnóstwo konserwantów...