Ja wszystko wyparzałam w wrzątku. Dalej to robię a zaraz Maja będzie miała 10 miesięcy. Jeżeli Ci spadnie to bym leciała i wyparzyła. Do buzi nie bierz bo są bakterie.
2014-04-24 20:55
|
Podobno koniecznie trzeba sobie wziąśc smoczek do szpitala jakby dziecko bardzo płakało żeby mieć.... czy butelki i smoczki wystarczy jak wrzuce na chwilę do wrzatku czy mam je pogotować, czy jeszcze jakos inaczej trzeba to robić? W szpitalu jak niemowlakowi wypadnie smoczek z ust np na podłogę albo nawet na rożek (ale szpitalny) to mam leciec od razu jakoś go tez parzyć czy oblizać i dać dziecku? jak wy robiłyście? bo nie wiem czy takiemu małemu trzeba wszystko na poczatku sterylizować?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Ja wszystko wyparzałam w wrzątku. Dalej to robię a zaraz Maja będzie miała 10 miesięcy. Jeżeli Ci spadnie to bym leciała i wyparzyła. Do buzi nie bierz bo są bakterie.
Buteli mozesz wygotowac ja tak robie raz na jakis czas a tak to trzymam we wrzatku za kazdym razem kiedy je myje czyli po jedzeniu. Ale lizac smoczek ?? Moim zdaniem to nie powinno sie tak robic , znam kilka mam ktore tak robia , jakby mi upadl to wolalabym dac odrazu niz go lizac feee I dawac dziecku . Sterylizuj bo inaczej dziecko Ci zaraz zlapie jakas infekcje I plesniawka gwsrantowana.
jak bym nie miała wyjścia gdzie smoczek wyparzyć to bym wolała jednak go oblizać i dać niż takiego brudnego dawać dziecku.
A ja jeśli ktoś będzie mógł ci dostarczyć to bym nie brała. Co to za tłumaczenie ze będzie bardzo płakał? Tak w szpitalu mówia? No sory akurat ten oddział to ma prawo do wiecznych długich hałasów. Zresztą jeśli dziecko mocno płacze to chyba jest powód? To najlepiej buzię zapchac. A co jak dasz smoczka i później dziecko nie będzie przez to mogło dobrze złapać piersi? Jeśli chcesz karmić. To wtedy dziewczyno się płaczu nasluchasz. Jak chcesz dać to poczekaj chociaż ze 2tyg niech dziecko najpierw złapie trudna naukę ssania piersi. A położne jak dziecko mocno płacze maja obowiązek przyjść i spytać co się dzieje, pomoc dziecku, znaleźć przyczynę. A nie zapchac buzię. Na tyle;)
czyli lepiej dziecka nie uczyc na smoczek?...tylko próbowac uciszyc bez? ono sie potem nauczy i może wcale nie chciec smoczka?
ja wolalabym umyc pod bierzaca woda niz oblizywac.
Rany boskie, nigdy w życiu do gęby nie ładujcie dziecięcego smoczka!! W ten właśnie sposób serwujecie mu próchnicę - wystarczy przetrzeć chusteczką np nawilżoną i już. Staracie się sterylnie wychować dziecko a jednocześnie przekazujecie mu własną ślinę i cudzą (z całowania) wraz z waszymi bakteriami, wirusami i ewentualną próchnicą :/ Oj baby.
hahaha :) no własnie się doszkalamy.... zresztą z tą sterylnościa to tez nie przesadzajmy
Rany boskie, nigdy w życiu do gęby nie ładujcie dziecięcego smoczka!! W ten właśnie sposób serwujecie mu próchnicę - wystarczy przetrzeć chusteczką np nawilżoną i już. Staracie się sterylnie wychować dziecko a jednocześnie przekazujecie mu własną ślinę i cudzą (z całowania) wraz z waszymi bakteriami, wirusami i ewentualną próchnicą :/ Oj baby.
hahaha :) no własnie się doszkalamy.... zresztą z tą sterylnościa to tez nie przesadzajmyPierwsze dziecko - lecisz i wrzątkiem wyparzasz,
Drugie dziecko - Polewasz zwykłą wodą, ewentualnie przecierasz jakieś brudy,
Trzecie dziecko - chuchnięcie i do buzi :)
Jak wyparzałam smoczki i butelki to czytałam co pisze w instrukcjach, bo np jedne trzeba było gotować 5 minut a inne wystarczyło oblać wrzątkiem :)Ja nie oblizywałam, bo położna powiedziała, że tak nie wolno, szczególnie tak małemu dziecku, bo to bakterie i w ogóle (chociaż z czasem zaczęliśmy oblizywać smoczek ;p) ale na początku płukałam w zwykłej wodzie z kranu i strzepywałam jej nadmiar :)