chyba nie zniosłabym płaczu dziecka...zalezy tez ile to dziecko ma miesięcy...chodzi oto żeby było przyzwyczajone do tej osoby z którą ma zostać, ja zostawiałm mojego Antka z mamą odkąd był malutki ...widujemy sie minimum dwa razy w tygodniu, chociażby na chwile, ale żeby sobie zapamiętał że to bliska osoba i dlatego nie boi sie z nią zostać, ale na początku bał sie, kwestia przyzwyczajenia
Powiedzmy, że masz z kim zostawic dziecko, ktoś się na to zgodził, pewnie za dobrze nie zna Twojego dziecka, skoro wcześniej go tej osobie nie zostawiałaś lub zostawiłaś na chwilę, a wszystko zakonczyło się paniką dziecka. Np. dziadkowie się nawrócili, ale na tyle rzadko was odwiedzali, że dziecko się ich boi, jest niepewne lub płacze. Czy tam nagle ktoś inny się zaoferował.
Właśnie - ustalmy, że na codzień sami zajmujecie się dzieciem/dziecmi lub Ty sama, masz możlwośc zostawienia komuś dziecka, ale ono się na to nie zgodzi, panikuje, zanosi się już od progu lub gdy tylko znikasz za drzwiami. Wiesz to, bo spróbowałaś raz, dwa czy trzy lub wiesz z góry, że tak by było na pewno.
Nie mozesz więc dziecka zostawic nikomu, no nie da się. Takie życie.
Czy mimo to byś je zostawiła i poszła robic swoje, niech się zanosi? - pytanie dodatkowe
Czy ktoś miał tak? ;) Taki przypadek dziecka ? Taką sytuację ?- pytanie do sondy
Boże, jak dziwnie to napisałam.....
Odpowiedzi
TAKNikt jeszcze nie głosował |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 3 z 3.
Wy obie akurta z Justyną często te dzieci z kimś zostawiacie, dzieci znają obcych, którzy już nie są obcymi, a normalnymi członkami rodziny.
JA w życiu chyba 3 razy dziecko moje zostawiłam, pierwszy raz gdy miała ponad roczek, ale na pół h w stresie i mała płakała. Wcześniej nie było o tym mowy, nie zgodziłabym się. Chociaz jak narzekałam, to moja matka mówiła, że mogę u niej dziecko zsoatwic przecież, ale jak, skoro małą nie chciała nawet na ręce do niej pójśc, b o się jej panicznie bała? Ona akurat każdego się panicznie bała długi czas ;) Ale tłumazyłam rodzicom, że jeśli mała ma z nimi zostac, to musi ich znac, więc muszą nas odwiedzac. Bez skutku, a potem już mi się odechciało prosic, jednak po roku raz zostawiłam. Potem, gdy miała praktycznie 1,5 to ze 2-3 razy została z dziadkami, ale juz była w pełni rozumna ;)
Teraz moi rodzice wyjechali za granicę na stałę. Za to teściowa jest tu raz w miesiacu i czasem wpadnie na chwilkę i głupio gada, że dziwne, że mała nie chce do niej przyjśc (na ręce), a ja jej mówię, że jest jak obca. Niby wyraża chęc pomoy, jęsli z miesiac wczesniej ją byśmy wybłagali, ale nie zna jej dziecko i dziecka tak nie zostawię. Osattnio zostawiliśmy ją na 15minut, ale od razu się zaniosła, jednak było to konieczne hehe...
eh.. takei mam dzieci i rodzinę :P