Jesli w 18tyg mialam lyzeczkowanie kiedy znowu moge starac sie o dziecko?? chomiczek789 |
2010-06-02 14:31
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

14

Odpowiedzi

(2010-06-02 19:27:50) cytuj

Bafi współczuję tych trzech razów :( czyli dopiero po 3 zaczęli szukać co się dzieje...  okropne ile my kobiety musimy wycierpieć... no ale najważniejsze że udało się znaleźć przyczynę i ją wyleczyć :) Ja w 25 tygodniu ciągle się boję o dziecko, choć na szczęście odkąd czuję ruchy już ze mną lepiej, odliczam dni do porodu i modlę się żeby wszystko było w porządku a mój Michaś zdrowy.

 

Chomiczku głowa do góry, my wiemy co czujesz i zobaczysz że ani się obejrzysz a zostaniesz szczęśliwą mamusią. Teraz musisz dzielnie przetrwać te ciężkie chwile. Trzymam kciuki żeby wszystko ułożyło się po Twojej myśli :)

(2010-06-02 19:28:37) cytuj

ja bym odczekała to pół roku lepiej żeby się wszystko wygoiło do końca i by dzidzia miała potem bezpieczne schronienie:)

3mam kciuki:)

(2010-06-03 08:04:23) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
hanan

moja mama poronila w 6 miesiacu ciazy a zaszla z moim bratem zaraz po pierwszej miesiaczce (lekarz, stary dziadek, jej polecil zeby jak najszybciej w ciaze zaszla, bo sie wtedy emocjonalnie uspokoi)

wiec mysle ze to zalezy od kobiety

(2010-06-08 22:15:28) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martinka
Mi kazano po łyżeczkowaniu w 10 tc poczekać 3 cykle, tzn. po dostaniu 3 miesiączki mogliśmy starać się o dzidziusia. Na razie niestety bez skutku, ale łatwo się nie poddamy. Zależy to jednak od lekarza, gdyż ginekolog, który prowadził moją poprzednią ciążę, powiedział pod koniec grudnia (a zabieg miałam 3.12.2009), że już możemy rozpocząć starania. Myślę jednak, że to troszkę za szybko, gdyż trzeba dojść do ładu z własną psychiką i jakoś pogodzić się z tą stratą i organizm musi się zregenerować, tym bardziej, że Ty byłaś już w dużo bardziej zaawansowanej ciązy. Mi pomimo, zę było to pierwsze poronienie lekarz kazał zbadać przeciwciała antykardiolipidowe i krążący antykoagulant tocznia. Brzmi kosmicznie, ale okazało się, że mam podwyższony poziom przeciwciał i że to mogła być przyczyna, że moja upragniona druga ciąża zakończyła się tak wielkim dramatem. Może jestem dziwna, ale robienie tych badań pozwoliło mi łatweij znieść okres czekania i czułam, że robię wszystko by sytuacja nie powtórzyła się po raz drugi.

Podobne pytania