Jesteś Eko?? emilena |
2011-06-09 10:57
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Przeglądając strony internetowe i słuchając DDTVN naszło mnie takie pytanie. Czy jesteś Eko mamą??Czy może tylko niektóre rzeczy, jedzenie, zabawki podawane Twojemu dziecku są EKO??
Chętnie poczytam wszystkiego co jest związane z Eko i naszymi dzieciaczkami ;D

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

16

Odpowiedzi

(2011-06-09 14:14:20) cytuj
Nic mnie bardziej nie wkurza niż eko-fanatyzm. A niestety tak właśnie obecnie postrzegam Reni Jusis.

Oczywiście jak każda chyba matka staram się, żeby moje dziecko miało jak najbardziej zdrowe jedzenie, czyli bez chemii, a że przy okazji takie właśnie nazywa się eko, no to cóż ja poradzę? Inna sprawa, że nie bardzo wierzę, że cokolwiek jest teraz bez chemii. No ale mogę kupować warzywa na straganie, a nie w hipermarkecie...

Nie piorę również w orzechach piorących :) któraś mama napisała, że rozwalają pralkę. To ci dopiero eko :)

Chusta. Noszę i się nie wstydzę :) Ale gdyby moje dziecko wolało wózek, to prawdę mówiąc by mnie to urządzało :) Lepiej wozić niż nosić.

Karmienie piersią. Dla mnie naturalne, wygodne i tanie. Jeśli mam pokarm, dziecko mi się najada, przybiera na wadze, do tego się poprzytulamy troszkę :) ... to po co mam wydawać kasę na mieszanki, wyparzać butelki, mieszać, przyrządzać, pięć tysięcy razy dziennie? ;) A tak wywalam cyca na wierzch i mówię masz!

Zaśmiecanie środowiska to już zupełnie inna bajka. Owszem, dobrze by było, żeby mój syn nie wychowywał się na wysypisku śmieci. A taką wizją właśnie straszą eko-fanatycy. Wolałabym inwestować w spalarnie i oczyszczalnie. A zamiar tego mieć przywilej używania pieluch jednorazowych.
(2011-06-09 14:19:16) cytuj
Reni Jusis, eko-mama-jak dla mnie totalna i niezdrowa skrajność. Rozwaliła mnie medytacją-jako sposobem na zniesienie bólu porodowego... myślałam, że takie bzdury może wygadywać tylko facet, który na pewno nigdy nie rodził. No ale cóż myliłam się.
Sama idea jest fajna i zgadzam się jeżeli chodzi o żywienie czy ubieranie dziecka-bo sama bardzo zwracam na to uwagę. Więc nie jestem EKO-bo ja dziewczyny pisały wyżej-używam jednorazówek (tu by się można zastanawiać czy tetra jest taka zajebiście EKO, skoro pranie tych pieluszek wymaga masy energii a pralka może chodzić non-stop, no chyba, że mowa o strumieniu i tarce....) chusteczek nawilżanych i proszku do prania, mydeł itd. Ale staram się być BIO jeżeli chodzi o żywienie mojego synka. Jak najmniej chemii w jedzeniu-to moje motto. I śmieszą mnie argumenty, że nie ma sensu chronić niemowlę przed żywnością typu Danonki, Jupiki, Monte itd., bo przecież chemia jest wszędzie. To nie prawda, wystarczy troszkę poczytać na ten temat i poszukać zdrowszych zamienników. Dieta dziecka w pierwszych 2 latach życia ma wpływ na całe późniejsze życie (głównie jeżeli chodzi o kom. tłuszczowe) więc warto się nad tym zastanowić.
(2011-06-09 14:34:13) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dawidek
Piorę w normalnym proszku ,myje naczynia w płynach do naczyń .Kupuje owoce i warzywa w sklepach lub na ryneczku.Moje dzieci mają zabawki ze sklepów - nie szyte nie mam jakoś czasu na to .Jedyną rzecz jaką posiadam to jest nosidło Mei Tai które szyła mi eko-mama:) A Reni Jusis hmm czasami mam wrażenie że nawet prowadzący ten program , mają ją dość ;) Ale na dobrą sprawę coś musi być w tym fajnego że tyle rodziców stara się być eko.
(2011-06-09 14:34:47 - edytowano 2011-06-10 12:12:36) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
adae
niestety zarówno w Polsce jak i w Uk eko =drożej.Staram się być na tyle eko na ile mogę:sumiennie segreguje śmieci ,używam ekologicznych środków chemicznych,proszku,staram się kupować ekologiczną żywność,ekologiczna torba na zakupy,papier toaletowy przetworzony z makulatury-jednak ich ceny są zazwyczaj droższe(z wyjatkiem papieru toaletowego :)) nawet od oryginalnych naprawdę dobrych marek.Także w dzisiejszych czsach nie wystarczą tylko chęci żeby być eko :(Ja tak samo, z tym że jestem w Niemczech.Segregacja śmieci tu jest oczywista, niemal wszystkie butelki również plastikowe, oraz puszki są z kaucją zwrotną. Święte słowa napisałaś na końcu: nie wystarczą tylko chęci. Reni Jusis może na to stać, żeby wydziwiać i wydawać na Eko, choć nie oznacza to że bez pieniędzy się nie da nic zrobić i że nie możemy próbować choć w małym stopniu zdziałać czegoś dla ekologii. Segregacja śmieci i ekologiczne torby to już coś!
(2011-06-09 14:35:39) cytuj
Jeszcze coś dorzucę.

Moje dziecko nie cierpli jeździć samochodem. I weź mu przetłumacz, że tak jest wygodniej :) Moje dziecko woli tramwaj! A niedługo jedziemy do naszego domu rodzinnego dopiero drugi raz w życiu Ryśka, ze względu właśnie na jego nietolerancję autową. Wybieramy pociąg.

Więc jeśli ktoś spotka w pociągu matkę z dzieckiem w chuście niech nie pomyśli od razu o jej skrajnym eko-fanatyźmie :) albo, że ją nie stać na samochód... ;) Może po prostu to dziecko jest eko.
(2011-06-09 19:23:49) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ksiezniczkam
A orzechy to mi pralke rozwalily :D
Urzywalam orzechow bo w kraju mojego meza kiedys byl to tani i skuteczny sposob prania,ale i w Indiach wszystko poszlo do przodu i juz nie pierze sie orzechami (chyba,ze jakies tam starsze pokolenia), a co najwazniejsze byly to inne warunki niz pralka automatyczna ;)

Staram sie byc eko, ale rowniez nie popadam w skrajnosc.Wole kupic zabawki drewniane niz plastikowe bo wg mnie sa fajniejsze, a i mojemu synkowi drewniaki sie bardziej podobaja.Wole kupic misia szytego recznie niz z chinskiej tasmy bo jest ladnieszy i trwalszy, wole uzywac eko toreb bo sa wygodniejsze w trzymaniu, rowniez wg mnie ladniej wygladaja, lubie kupic eko zywnosc bo smak jest niesamowity i bardzo naturalnie wyrazisty, ale wszystko co wymienilam nie oznacza,ze moje dziecko nie ma zabawek z plastiku czy misia z chinskiej tasmy bo ma, nie zawsze mam eko zywnosc bo nie zeswirowalam,zeby latac po calej warszawie i jej wyszukiwac, a jak dostane plastikowa torbe w sklepie to nie wykrzywiam dzioba tylko biore, a iczesto sluza mi jako worki na smieci.

Uwaazam,ze w tych czasach bycie 100% eko jest niemalze nie mozliwe, a deklaracje eko ludzi bardzo czesto odbiuegaja od stanu faktycznego.

Ps Mnie rowniez irytuje Reni Jusis.

Podobne pytania