a ja sie nie moge doczekac :) zero strachu
Dziewczyny czy blizej porodu,boicie sie bardziej? Ja wiem,ze to nie uniknione,ale mieszkam w Uk,nowe miejsce,drugi porod,pamietam poprzedni i nie byl za przyjemny,zla opieka,pielegniarki zle nastawione do mnie bo mialam 21 lat.
Tak-jest strach
Nie-nie mam stracha
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 15.
pepe dobra jestes :) chociaz pierwsza bedziesz,dasz znac jak bylo :P
Wiesz mi się wydaje, że strach rodzących po raz drugi jest większy. Pierworódki nie wiedza jeszcze co ja czeka i tego im zazdroszczę!
ja nawet idąc na porodóówkę sie nie bałam, a na temat porodu na słuchałam się wiele ;), położna pytała mnie czy się boję, a ja jej mówię że nie, stwierdziła że rzadko która się porodu nie boi, zwłaszcza w takim wieku :) ale już drugi raz tego bólu przechodzić nie chcę :)
ze mna bylo tak,ze cala noc sie meczylam chodzilam do poloznej i ona do mnie ze mnie nerki bola,choc mialam wywolywany porod kilka razy,i tej nocy dostalam czopka,jak rano wzieli mnie na ktg,ono nawet nie pokazywalo skurcze,o 11.00 poszlam do pielegniarki,a ta do mnie dzis jestem pierwszy dzien po urlopie nie rodz mi dzis...smiech na sali...juz obiadu nie zjadlam,i wkoncu przyszla po mnie,i kazala wejsc na fotel,ale ja juz nawet nie moglam na niego wejsc,jak pomogla mi,i zbadala,to jedno co powiedziala...TY RODZISZ....szok gdzie ja chodzilam do nich jak glupia i mimo tego,ze nic nie wiedzialam o porodzie,wiedzialam ze to juz czas....kazala mi isc sie przebrac w koszule,i na porodowke,,....a tam do mnie jezu ty masz 21 lat i juz dziecko....:( zaczely sie bole parte to rozciela mnie po parciu..bol jak cholera.....urodzilam,czas na zszywanie...dali mi znieczulnie ktore wogole nie dzialalo a gdy prosilam o kolejne,,,,to jedno co uslyszalam da Pani rade ....i tak 20 min wszystko czulam ...wiec wspomnienia z porodu mam ochydne...i naprawde panikuje!!!
ja narazie nie myslałam o tym , chociaz po przeczytamniu pytania uswiadomiłam sobie ze to przeciez juz niedługo,
no cóż trzeba to przezyc , mam tylko nadzieje ze moj maz zdarzy przyjechac i nie spanikuje ze bedzie z nami podczas porodu . a ogolnie nie moge sie doczekac jak mala bedzie z nami:)
jakoś nie czuje strachu tylko coraz bardziej jestem zniecierpliwiona , nie mogę sie doczekać synka już :)
Nie boję się samego porodu jako bólu itp ale tez będę rodzić na obczyźnie w NL i przy tym moim durnym schorzeniu okazuje się,że to nie takie hop siup.Mam pełne gacie ze strachu i mam nadziejęże w środę wszystko się okaże i będzie dobrze, bezpiecznie dla dzidzi i dla mnie.
Ja przed pierwszym pordem nie czułam strachu, ale gdybym miała teraz drugi raz rodzić sn to bym się bała. Ale drugi poród już cc więc wiem co mnie czeka.