2011-01-01 12:59
|
Dziewczyny karmiące, czy jecie słodycze? Moją największą słabością jest czekolada, a do tego z orzechami... Czyli teoretycznie zabójstwo dziecka ;) Wiadomo, że wszystko można w odpowiednich ilościach, ale ja jak się już przyssę to się nie odessę. Po świętach w domu zostało mnóstwo słodyczy - ptasie mleczko, batoniki, cukierki wedlowskie na choince... nie mówiąc o ciastkach, piernikach, sernikach... A ja chodzę koło tego i się boję, że zaszkodzę Młodemu...
Odpowiedzi
Próbuj codziennie po troszku sobie coś skubnąć,żeby wilk był syta i owca cała:D
Ja właśnie wcinam Milke;p
ps.na początku też tak się mordowałam co jeść a co nie.Powolutku małymi kroczkami jem wszystko.