Karmieniowy dylemat :( pseudonim |
2010-01-09 14:38
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Dziewczynki poradźcie. Jestem po cesarce. Z tego względu mała od samego początku dostawała w szpitalu mleko. Nie chce ssać - chyba, że z nakładą na sutek. Ciągle mam mało pokarmu i tak się zastanawiam... Czy jest sens dostawiania jej do piersi jeśli i tak dostaje mleko z butli. Dodam, że z piersi ciągnie tylko jak jej szybko zabrać smoczek... Od samego początku nastawiałam się na karmienie piersią, ale teraz już sama nie wiem...

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

17

Odpowiedzi

(2010-01-10 10:45:32) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agaa

No coz...ja jestem troche zawiedziona tym ze nie potrafie wykarmic mojego synka piersia...czasem jestem zla na siebie ze to moze moja wina ze nie umiem i w ogole...ale z drugiej strony przeciez karmie go swoim mlekiem...nie poszlam na latwizne...na dzien dzisiejszy maly dostaje 1-2 butelki sztucznego i tylko w awaryjnych sytuacjach...wiec chyba nie moge powiedziec ze to porazka zyciowa...jest to meczace nie powiem bo caly czas prawie wisze na tym laktatorze ale czego sie nie robi dla tych kruszynek :)

mam tylko nadzieje ze pokarmu bedzie coraz wiecej bo przeciez i maly coraz wiecej je...jak dlugo sie da bede tak karmic...

(2010-01-10 13:58:25) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
megiii

Ja mam za sobą 2 cesarki i po każdej z nich prawie wogóle nie miałam pokarmu .Robiłam co mogłam -laktator,herbatki mlekopędne,częste przystawianie do piersi,ale wszystko na nic.Pomimo tych wszystkich zabiegów utraciłam pokarm całkowicie,przy pierwszym dziecku po 5 tyg,aprzy drugim po niespełna 4.I tak została tylko butla.Teraz jestem w 3 ciąży i też będę miała cesarkę i już mam obawy,co do karmienia piersią,że znowu nic z tego nie będzie a bardzo bym chciała karmić naturalnie.Mam znajome,które też po cc miały spore problemy z laktacją i rzadko której udawało sę zachować pokarm.

 

(2010-01-10 15:42:20) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martencja
próbaować dalej jeżeli Ci bardzo na tym zależy ja bym sie nie poddała bo mleko matki jest najlepsze :)
(2010-01-10 22:44:14) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pseudonim

Dziękuje bardzo, za wsparcie :)
Laktator jak najbardziej w użyciu - dziś udało mi się za jednym razem zciągnąc "prawie" 25ml, ale to i tak więcej niż na początku.

Powiedzcie, czy ściąganę kolejne porcje pokarmu można w ciągu dnia zlewac do butelki, tak aby starczyło na jeden konkretny posiłek, czy raczej niebardzo?

Jestem też ciekawa, czy po zażyciu tabletek przeciwbólowych "pyralgin" mogę małą dostawiać do piersi?

(2010-01-11 11:27:56) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wercia28
Ja bym probowala do skutku , jesli chcesz karmic to ja wykarmisz , im czesciej bedziesz przystawiac tym mala sie lepiej nauczy ssac i bedziesz miala wiecej pokarmu, no i nie zapominaj o piciu duzej ilosci wody to tez pomaga
(2010-01-11 11:48:34) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
justyna89
pseudonim ja proponuje abys dostawiala malenstwo do piersi chociaz na chwile to powinno pobudzic laktacje a jesli maly nie umie zlapac piersi to robisz z piersi "kanapke" zgniatasz delikatnie piers od gory i dolu -  jesli karmisz z lewej piersi to nagniatasz lewa reka i wsuwasz  cyca do buzi. a na pobudzenie laktacji polecam piwo "karmi" tylko trzeba troszke odczekac jak wygazuje. trzymam kciuki i nie poddawaj sie ;)
(2010-02-02 10:23:08) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pseudonim
Dziewczynki...
Napiszę tylko, że nie udało się...
Położna powiedziała, żeby się nie przejmować - czasami tak bywa.
Mała ciągnie z butli, ale obie babcie zgodnie stwierdziły, że na mleku to ona długo nie pociągnie... Jak miała 2 i pół tygodnia jadła 120, co 3 godziny. Ponoć ma to po rodzicach.
Będzie dobrze :)

Podobne pytania