Będę z nim rozmawiać i tłumaczyć do skutku. Istnieją inne kary niż bicie.
Pamiętam jak miałam jakieś 7 lat i byłam u babci (mieszkała w domu obok), beztrosko się bawiłam lalką. Weszłam do jednego z pokoi i zobaczyłam worek cukierków (babcia prowadziła sklep), wzięłam więc kilka tych cukierków. Nie wiedziałam że zrobiłam coś złego.
Babcia spuściła mi straszne lanie pasem. Nigdy nie czułam się tak upokorzona. Do dziś mam do niej podświadomie uraz. Przestała w moim sercu być kochaną babcią a stała się kimś strasznym, nieobliczalnym. Do dzisiaj nie wiem dlaczego tak postąpiła.