Mam kilka pytań odnośnie porodu, o których nie piszą w książkach czy na internecie a pytania nasuwają się same :)
Jedno co bym chciała wiedzieć, co zarazem mnie śmieszy a mój mąż mi dziś wbił bo nigdy na ten temat nic nie słyszałam...
W trakcie rozmowy o porodzie nagle nie umiał sobie przypomnieć, czy przez jakiś czas zanim doszło do rozwarcia jego ex żona prawdopodobnie miała ubraną koszulę do porodu i... majtki. I w zasadzie jak się tak nad tym zastanawiam, wydaje mi się to śmieszne a zarazem niegłupie, że może jak śmigać sobie po korytarzu z kroplówką czy prowokując poród kobieta może mieć majtki na pupie? A może powinna? :) Wiem śmiesznie brzmi :)))
Oraz odnośnie tej nieszczęsnej torby do szpitala, (Zwłaszcza UK),
gdzieś czytałam, że kobieta powinna spakować sobie kapcie jak po domu oraz gumowe klapki. I teraz zgaduję, że gumowe klapki są w przypadku gdy kobieta pójdzie pod prysznic, żeby nie śmigała boso?
Oraz już ostatnie :) To przeczytałam w szkockim poradniku, ale za cholerę nie rozumiem czemu, może któraś z Was już się z tym spotkała.
Sugerują żeby zabrać ze sobą dwa ręczniki... ale czarne lub ciemne. Nie rozumiem co kolor ma tutaj do znaczenia? To już tylko moja czysta ciekawość :)
Z góry dziękuję za odpowiedzi :)))
Odpowiedzi
2. kapcie do chodzenia po oddziale, klapki pod prysznic
3. ciemne... no cóż, kobieta po porodzie krwawi wciąż, kto chciałby oglądać smugi juchy na białym ręczniku? Na ciemnym nie widać
2. kapcie do chodzenia po oddziale, klapki pod prysznic
3. ciemne... no cóż, kobieta po porodzie krwawi wciąż, kto chciałby oglądać smugi juchy na białym ręczniku? Na ciemnym nie widać