2013-05-02 20:44
|
Jak w tytule chciałam prosić o wyrażenie waszego zdania. 13 Czerwca mam termin cesarskiego cięcia moja niunia nie zamierza sie przekręcić i jest ułożona pośladkowo. Stąd moje pytanie...ile dochodziłyście do siebie po CC jak długo ciągły was szwy i jak radziłyście sobie z podnoszeniem dzieciątka z łóżeczka i innymi czynnościami związanymi z opieką. Rodzę w Leverkusen wiem że jest tu dobra opieka i dobrze zszywają ale czy szycie dobre czy złe jest istotne? Pozdrawiam i proszę o odpowiedzi
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Ale dziewczyna, z którą leżałam na sali miała cc godzine po mnie i cieżko to znosiła, całyczas dostawała zastrzyki przeciwbólowe, jeżdziła na wózku bo nie mogła stanąc na nogi itp więc wydaje mi się, że to też zalezy od osoby.