mam 21lat i jestem w drugiej ciąży. przy pierwszej, mimo że planowana, trochę obawiałam się powiedzieć, bo jednak byliśmy młodzi a wiadomo rodzice jak rodzice ;) był szok- tak jak przypuszczałam, ale potem radość:) teraz wręcz przeciwnie- nie bałam się nikomu powiedzieć, czułam wręcz ekscytację, że będę się dzielić tak wspaniałą wieścią i reakcje były super- wszyscy uradowani poza jedną jedyną osobą w rodzinie, po której się tego nie spodziewałam i która strasznie straciła w moich oczach przez to.
chciałam Ci przez to, co napisałam pokazać, że reakcje nie muszą być takie, jakich się spodziewamy ( i niekoniecznie muszą nas niemile zaskoczyć) :)
my też nie mamy ślubu i mojej mamie ciężko to było przełknąć, pierwszym pytaniem jak powiedziałam jej o pierwszej ciąży było kiedy ślub, a teraz? teraz pierwszymi słowami było "boże jak się cieszę, teraz musi być chłopak" :)
nie przejmuj się ludzkim gadaniem, najważniejsze, że wy jesteście szczęśliwi :)
widze ze jestesmy w podobnej sytuacji ja oje sie jak zareaguje moja mama i siostra narzeczonego bo tak naprawde na ich opini njbardziej mi zalezy a u ciebie kto sie nie uradowal bo ja boje sie ze wlasnie tak wszyscy zareaguja a nie chce zostac sama!!
chciałam Ci przez to, co napisałam pokazać, że reakcje nie muszą być takie, jakich się spodziewamy ( i niekoniecznie muszą nas niemile zaskoczyć) :)
my też nie mamy ślubu i mojej mamie ciężko to było przełknąć, pierwszym pytaniem jak powiedziałam jej o pierwszej ciąży było kiedy ślub, a teraz? teraz pierwszymi słowami było "boże jak się cieszę, teraz musi być chłopak" :)
nie przejmuj się ludzkim gadaniem, najważniejsze, że wy jesteście szczęśliwi :)