Tak i nie, moze poczekalabym troche i ocenila pozniej, moze wszystko ladnie sie samo unormuje.

Moja corka urodzila sie z przekrzywionym noskiem na bok i wszystko ladnie sie wyprostowalo.

Jeśli byłoby to baaardzo widoczne i miałoby przeszkadzać dziecku w przyszłości to zdecydowałabym się na to.

moj syn mial operacje plastyczna ręki , drugi raz bym sie nie zdecydowała , za duzo bolu dla niego ...

ja bym sie na to nie zgodzila poniewaz sama mam taki problem z uszami .. ale uwazam ze jesli dziecko podrosnie i samo bedzie tego chcialo to czemu nie ??? teraz jak jest male dlaczego masz za niego decydowac jak ma wygladac .. ? ja jak bylam miejsza bardzo chcialam zrobic korekte uszu ..ale z wiekiem nawet o tym nie myslalam .. teraz to naprawde rzadko .. ale jesli zdarzy sie jakas okazja to czemu nie .. 

sama mam lekko odstające uszy i nie przeszkadza mi to, jeżeli bardzo sporo odstaje i mogłoby mu w czymś przeszkadzać to zrób jak uważasz ja osoabiście bym sie na to nie zgodziła. Inaczej gdyby miał wade która by mu przeszkadzała a moznabyłoby ja skorygować, np na rekach czy nogach. Nie uważam żeby to stanowiło w przyszłości jakiś problem dla niego jeżeli nie bedzieci mu tego w przyszłości wypominać że mu tak uszy odstają..

moja corka miala odstajace uszy po porodzie teraz ma 4 lata glowa urosla wszystko sie inaczej uformowalo i uszka ladnie przylegaja ...ja bym sie nie decydowala ,bynajmiej nie teraz bo to wszystko sie moze jeszcze zminic i ucho samo przyklapnie...poza tym nie wiem na czym taka  korekcjia miala by polegac jak na jakies opasce to jeszcze bym sie mogl zgodzic

Nie zdecydowalibysmy sie na taki zabieg, za duzo stresu i bolu dla dziecka. Jezeli to nie przeszkadza w codziennym zyciu to lepiej zostawic i jak bedzie duzy to sam zdecyduje. poza tym jest jeszcze maly i ciagle rosnie wiec to sie moze zmienic. ps. lepiej juz opaske zalozyc

ja mam odstające uszy, jak zepnę włosy w kucyka to wyglądam jak plastuś, więc wiem jaki to "ból", a gdybym miała taką możliwość to na pewno bym z tego skorzystała, żeby chociaż moje dziecko czuło się komfortowo... :)

KOREKCJA USZU NA PEWNO NIE BEDZIE POLEGAŁA NA ZAŁÓŻENIU OPASKI, TAK DLA NIWEWTAJEMNICZONYCH.. MIAŁAM TAKA KOREKCJE USZU, PONIEWAZ OD DZIECKA BYŁA TO DLA MNIE ZMORA ZYCIOWA, TAKA IMPREZA KOSZTOEWAŁA MNIE KILKA LAT TEMU 3 TYSIACE I POWIEM WAM SZCZERZE ZE NIE ZAŁUJE ZA NIC....   TROCHE POCIERPIAŁAM BO BÓL PO OPERACJI PIERWSZEJ NOCY BYŁ NIESAMOWITY, ALE NIE ZAŁUJE. W KONCU MOGĘ CZESAC SIE JAK CHCE, W KONCU JESTEM SZCZESLIWA, PSYCHICZNIE SIĘ PODBUDOWAŁAM.. JESLI MACIE TYLKO TAKA MOŻLIWOŚĆ TO NAWET SIE NIE WAHAJCIE...