no a przede wszystkim to jak się mówi nie wolno to "nie wolno"
a nie że się nie pozwoli na coś a za chwile sie da byle zeby nie krzyczało bo zaś wie że zrobi z nami co chce!
Moja Ada kończy dzisiaj 13 m-cy, od 2-3 tygodni krzyczy. Krzyczy gdy coś chce, krzyczy gdy czegoś nie chce. Nie płacze, nie robi histerii, po prostu patrzy ze złością i krzyczy. czasem dochodzi do tego rzucanie się np. gdy zabralam jej z rączki 2 zł lub tubkę masci linomag ktorą ze smakiem zjadała.
Oczywiście nie ustępuję jej, nie zwracam na to uwagi, ale ona tak szybko nie odpuszcza. Wczoraj mąż odwiedził mnie z nią w szpitalu, byliśmy w parku a ona się drze bo nie chce tego, bo chce tamto, wszyscy patrzą na nas a ta się drze... Długo to może jeszcze potrwać zanim zrozumie, że nie wolno i koniec i krzyk tu nie pomoże? Bo ja mam wrażenie że ona nigdy nie zrozumie i już zawsze będzie krzyczała gdy coś nie będzie jej odpowiadało, mała awanturnica.