Nie będe dążyć do doskonałości bo inni tego ode mnie oczekują, jak coś robię to robię to dla siebie dla własnego samopoczucia. Moje życie jest moje inni go za mnie nie przeżyją, jeżeli ktoś selekcjnuje człowieka według wyglądu to ma pusto we łbie
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 5 z 5.
Przecież nie chodzi tu o to, żeby usiąść na dupie i powiedzieć "Pierdole to wszystko! Jest jak jest". Tylko żeby nie zatonąć w kompleksach, niektóre aspekty np. figurę można poprawić ćwiczeniami, a niektórych się poprostu nie da. Trzeba lubieć siebie i jednocześnie o siebie dbać. Jedno nie wyklucza drugiego.
zgadzam sie z Majka. jak po ciąży mój brzuch stracił na jędrności to mogę nad nim popracować, ale już nosa sobie nie zoperuję, bo uważam że jest za duży - więc go zaakceptowałam i polubiłam. chodzi o całokształt. dbam o siebie, ale jeśli pewnych rzeczy u siebie nie mogę zmienić (albo z pewnych względów nie chcę - patrz nos) to żeby nie zwariować i nie popaść w kompleksy trzeba je po prostu zaakceptować i powiedzieć sobie - tak, jestem calkiem zajebista :)
Dla mnie ten teks brzmi infantylnie. Mając 12, 13 lat mogłabym wziąć go na poważnie, ale w tej chwili... To wręcz śmieszne dla mnie, żeby tak bezkrytycznie podchodzić do siebie samej... "Jestem zajebista, pierdolcie się" - nie... zdecydowanie nie.
nikt nie jest doskonały misiaqlek