Infekcja nie ułatwia odpieluchowania, tylko może się bardziej przyblokowac
Niezmiennie trzymam kciuki
9 dzień nocnikowania i dziś po południu taka akcja:
Ania ma na sobie tylko rajstopy i majtki, spuszczone , bo co chwile SIKU mowi ale jak kazemy usiasc to po 5 sek wstaje i mowi Nie ma siku", tak chyba 10 razy z rzędu. Widzimy ze po kropli splywa jej mocz po ngach, ale twardo wstrzymuje, placze i znowu SIKU i wstaje. Mowimy jej ze ma usiasc i poczekac na siku i nie wstawac. W koncu widzimy ze robi do nocnika i siluje sie z nami zeby wstac, a my ją przetrzymujemy zeby tam dokonczyla, bo strumien moczu juz konkretny i chwalimy ze ladnie zrobila siku, a ona drze sie, wyje jakby ją ze skory obdzierali. Zaczela przynosic pieluchy, te ktore ma na noc, a my mowimy, ze to tylko jak Ania spi. Juz nie wspomne, jaka akcja z kupą. ZAWSZE robila robila codziennie. Teraz co 3-4 dni i tylko jak ma na sobie pieluche np. po poludniowej drzemce lub po nocy lub w gosciach……
ogolnie, juz wysiadamy psychicznie z mezem. jest tak oporna, ma blokade jak nic i nie wiem co robic
acha,,i jak na zlosc ma infekcje drog moczowych, co nam nie ulatwia, boli ją sikanie ewidentnie. A kto wie czy nie nabawila sie choroby przez to wstrzymywanie moczu?