Mamy zajmujące się dzieckiem same 24h na dobę. wabik |
2013-05-22 09:26
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Co robicie, żeby nie zwariować? Bo ja już powoli dostaję na głowę z tym moim wyjcem. Zwłaszcza, że Miśka w ogóle nie potrafi zająć się sobą i non stop chce być na rękach, ewentualnie muszę leżeć obok niej na materacu jak się bawi, bo inaczej jest ryk. Nawet jak idę do wc, to po paru sekundach słyszę płacz.
Czasami mam ochotę pierdzielnąć drzwiami i wyjść, a wtedy jest mi jeszcze gorzej, że w ogóle mogłam tak pomyśleć.
Narzeczony pracuje poza domem, także jedynie w weekendy mogę trochę odsapnąć.
Jak Wy sobie radzicie z tym kieratem?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

11

Odpowiedzi

(2013-05-22 09:32:48) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madzia240620
Ja też już mam dość mimo ze ma ponad miesiąc ale od 3 dni spi tylko na rekach jak ją odłożę to zaraz się budzi :/ nic nie mogę zrobić i się tylko denerwuje
(2013-05-22 10:05:01) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marsyllianka25
mój M w piątek leci do Uk i zostanę sama na 6 mcy..też się obawiam jak to będzie bo będę z małym całkowicie sama..wiadomo, czasem może teściowa wpadnie, ale i tak 24 h ja i Staś..Mój wrzeszczot też do aniołków nie należy i będzie ciężo..mam podobnie jak Ty - nawet jak się bawi sam to i tak muszę leżeć obok i mówić do niego...w sumie od samego początku mąż jakoś nie ma podejścia do małego, woli posprzątać czy ugotować niż z małym siedzieć, więc nie było lekko, a teraz będzie jeszcze gorzej bo nawet nie będzie z kim pogadać czy się poradzić odnośnie małego..dlatego będę pewnie co róż truła dupę na 40stce absurdalnymi czasem pytaniami, ale to naprawdę pomaga...głowa do góry - musimy być silne babki, bo kto jeśli nie - na bank chłopy by rady nie dąły :P:P
(2013-05-22 10:05:24) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
xxmadziaa785xx
Mam podobnie. Oliwia przechodzi przez etap, w którym ryk pojawia się od razu jak wyjdę z pokoju. I też wariuję. Trudno znaleźć czas na obowiązki, a gdzie jeszcze czas na ćwiczenie i chwila dla siebie? Na szczęście wieczorami mam jakąś tam pomoc
(2013-05-22 10:06:33) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marsyllianka25
Ja też już mam dość mimo ze ma ponad miesiąc ale od 3 dni spi tylko na rekach jak ją odłożę to zaraz się budzi :/ nic nie mogę zrobić i się tylko denerwuje
miałam taki okres 2 tyg tak samo jak Ty, ale samo przeszło więc głowa do góry
(2013-05-22 10:07:09) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamahani
Jakbym czytała o sobie... ja sobie nie radze dobrze z tym i najchętniej był wyszła z domu i płakała z 2 godziny.
Pocieszam się tym że kiedyś to minie i inne mamy to przetrwały nawet z bliźniakami.
(2013-05-22 10:25:47) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marcelka089
Nie jesteś sama...też to ostatnio przeżywam ;/ I denerwuję się, a zaraz potem wyrzucam sobie, że jestem złą matką. Mój mąż pracuję teraz od rana do wieczora, mało śpi, więc nawet nie ma jak mnie odciążyć.
(2013-05-22 10:38:29) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziara135
Z moim synem jetem 24 h na dobę już 10 miesięcy i choć mój mąż pracuje na miejscu to nie mogę liczyć na jego pomoc bo jak on to mówi "on przecież pracuje a ja tylko siedzę z dzieckiem w domu i sprzątam". Coraz częściej nachodzą mnie myśli, żeby dać małego do żłobka i wrócić do pracy :/
(2013-05-22 12:27:49) cytuj
Z moim synem jetem 24 h na dobę już 10 miesięcy i choć mój mąż pracuje na miejscu to nie mogę liczyć na jego pomoc bo jak on to mówi "on przecież pracuje a ja tylko siedzę z dzieckiem w domu i sprzątam". Coraz częściej nachodzą mnie myśli, żeby dać małego do żłobka i wrócić do pracy :/
daj ! nie nawidze takich mezczyzn wrrrr! moj mowil to samo dopoki sie nie przekonal jaka to ciezka praca.... nie badz zalezna od niego ! idz do pracy, onitylko potrafia glupio gadac...
(2013-05-22 12:49:33) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolina0412
Ja jestem calymi dniami sama 5-6 dni w tyg, moj wraca ok 19-20 nawet pozniej i tez jest zmeczony wiec juz nie mam serca dokladac mu roboty, bo potrzebuje zjesc i odpoczac bo wstaje o 6 a noce tez nie sa fajne. Ja mam czasem takie nerwy ze juz nie moge, rodzice daleko, śiostra czasem wpadnie. A maly nie dosc ze kolki to wyjatkowo marudny, 10 min zabawy i potem placz. Mam wyjatkowo marudne i nieśokojne dziecko, nieraz jak tak ryczy np. dzis tak aylo,nic nie pomaga to rycze razem z nim albo ide do drugiego pokoju bo mam takie nerwy ze az czasem boje sie ze strace panowanie nad soba i krzycze . Potem mam wyrzuty sumienia i mysle ze jestem zla matka...

Podobne pytania