2012-09-26 10:21
|
Czy zwracacie dziewczyny na to uwage? Co o tym myślicie, a może któraś z Was pali prowadząc wózek? Zwrócił Wam ktos kiedyś uwage? Ja wczoraj byłam na spacerze i mój mąż prowadził wózek, a ja szłam obok paląc papierosa. Jakaś starsza babcia zwróciła mi uwage, że to śmierć w oczach dla dziecka, jak tak można. Strasznie głupio poczułam się. Ale nigdy nie prowadze wózka gdy pale. Jak mój mąż chce zapalić to ja prowadze wózek. Co o tym myślicie?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Ale nigdy nie zwróciłam takiej osobie uwagi. Co najwyżej mogę sobie pomyśleć: "biedne dziecko".
Nie chcę nikogo obrażać bo nie taka tutaj nasza rola.... Ale dla mnie matka paląca przy dziecku to obraz nędzy i rozpaczy... I popieram babcie, która zwróciła Ci uwagę.
Bez przesady...hahahahha smieszne troche..Babcia niech pilnuje siebie..swietojebliwa staruszka a sama moze dupy daje ksiedzu lub jest pijaczka itd..kazdy ma swoje zycie i nie ma prawa zaczepiac calkiem obcych ludzi.
A pozatym to chyba jest zakaz palenia w miejscach publicznych... jak wchodze do jakiegoś marketu czy idę przez miasto to czasami mnie cofa kiedy mija mnie ktoś z papierosem... tak mam w ciąży, chociaż przed lubiłam sobie dymka puścić. Przy dziecku palić nie będę!
Ja nie pale ale tez uwazam ze to ze kobieta idzie obok wozka,lub siedzi na lawce i nie dymi dziecku w twarz jest czyms zlym,nie oszukujmy sie duzo kobiet pali,bardzo duzo,to ze pali na ulicy nie znaczy ze w domu chodzi kolo dziecka z papierosem,Moj maz pali,nigdy w mieszkaniu nie pali ,zawsze na balkonie bez wzgledu na pogode,zawsze myje rece po..nie caluje malego.Jest to przykre gdy ktos nam zwraca uwage ,mimo ze jest obcy ale nie warto reagowac nawet...niech popatrzy na swoje zycie a nie ocenia innych po pozorach bo cie nie zna nie wie jak zyjesz i jaka jestes dla swojego dziecka.
Co innego jak ktoś wychodzi na balkon albo pali na spacerze nie przebywając z dzieckiem. Wtedy jego sprawa. Ale jeśli idzie w bliskiej odległości od wózka, a na spacerze z mężem i dzieckiem na pewno, to wtedy chcąc nie chcąc to dziecko ma kontakt z dymem.
Niech każdy pilnuje swoich ,,smrodów,,.A babcie trzeba było poczęstować,może mmiała chęć zajarać :)
racja, niech każdy pilnuje swoich smrodów..... żeby nie przeszkadzały innym ;)pozwolisz, że zacytuję coś co wszyscy wiedzą: "twoja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka" :)