Dziewczyny.. nie sądziłam, że będę się kiedykolwiek żalić na ciążę na 40stce, ale chyba muszę. Może chociaż któraś z Was mnie rozumie. Zostało mi jeszcze 1,5miesiąca, a ja mam już dość.. mam dość tych bolesnych kopniaków, ciągłego osłabienia, bólu pleców, puchnięcia itd.. moglabym całą noc wymieniać. Pierwsza ciąża była najlepszym okresem w moim całym życiu, mam wspaniałego syna, marzyliśmy o drugiej ciąży i udało się. Ale ta ciąża jest dla mnie tak obciążająca.. Nie będę opisywać co od poczatku mnie bolało i jak jestem sfrustrowana swoją niemocą, ale to wszystko prowadzi do tego, że martwię się, że nie pokocham drugiego dziecka tak mocno jak pierwszego :( Wszyscy w rodzinie się nade mną użalają, tak mi współczują, a nikt nawet nie zapyta, czy mi mogą jakoś pomóc, odciążyć nas przy głupich zakupach czy przy odebraniu syna z przedszkola. Łukasz sam też widzi jak się męczę i tracimy przez to wszystko ochotę na jakiekolwiek plany na kolejne potomstwo, a zakładaliśmy, że jeśli damy radę, to chcemy mieć dużą rodzinę. Wiecie, ciężko mi to pisać, ale czuję że nie daję już rady, boję się, że coś stanie się mi albo dziecku.. Wszystkie badania mam w normie, mam dobrego lekarza prowadzącego, ale jestem psychicznie zmęczona byciem w ciąży i tym, że nie mogę robić tego, co chcę, nawet głupie ubieranie jest koszmarem..nie wspomnę o tym, że moja aktywność z synem ogranicza się do czytania bajek, quizów na leżąco, skończyły się spacery i ruchowe zabawy dla mega aktywnego 4latka..
2017-04-19 01:05
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!