Jedna taka jak ja: chciałam pracować ale po 13tc nie mogłam. Komplikacje ciążowe mi n to nie pozwoliły. Leżenie plackiem a od 23tc lezenie w szpitalu.
Druga strona medalu: moja koleżanka ostatnio stwierdziła, ze jak tylko zajdzie to spieprza na l4 bo ma dosyć pracy. Tak naprawdę to tylko sama zainteresowana w głębi wie jak jest naprawdę.
A co do pracodawców to tez jest różnie. Są ludzie i ludziska. Jeden szef zachowa się ok a inny jak skończony skurwy...