Nie mam już na nic siły! matyldaaa |
2013-10-29 11:06
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Dziewczyny mam chyba jakąś depresje! :(
Nie mam już siły zajmować się moim 20 miesięcznym synkiem. Jest nieznośny!
Tylko wstanie rano to przez 3 godziny musi siedzieć u mnie na rękach. Nawet jak go puszczę na chwile aby się załatwić to wpada w szał. Zaczyna ryczeć. Nie potrafi pobawić się sam-ma tyle zabawek, a interesują go tylko te rzeczy których nie może ruszać (grzebanie w kiblu, włączanie pralki wchodzenie na meble wyłączanie wtyczek z kontaktu, odkurzanie, wysypywanie czegkolwiek, ściąganie klawiszy z laptopa i wiele innnych rzeczy) Sprzątam z jednego pokoju do drugiego. Sprzątam jedno pomieszczenie, on zaraz coś wykombinuje w drugim i zaś bałagan. Pójdę z nim na zakupy, on oczywiście sam musi chodzić po sklepie i ściągać wszystko z półek. Idę z nim na spacer w wózku nie usiedzi bo wygina się jak proca i ryczy jakby obdzierali go ze skóry. Siedzę z małym sama od rana do 18. Mój mąż przychodzi z pracy je obiad i gały w telewizor. Tak mija mój dzień. Nieraz mi nerwy puszczają i normalne mam ochotę mu klapsa w dupsko walnąć. Mam już myśli samobójcze. Rycze jak opętana. Nie mam sił dziewczyny!!!! :( Nie potrafię spędzićc z nim miłego spokojnego dnia.
Do tego kłopoty z mężem, jestem wyczerpana...

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

24

Odpowiedzi

(2013-10-29 13:29:26) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewa1986
moze nie jedna mnie zlinczuje ale zawsze twierdze dupa nie szklanka nie stłucze się od klapsa nic mu nie bedzie :) a jak przy otacie sie zachowuje ? jakby wrocil z pracy olalabym wszystko i dziecko dala facetowi a sama wziela jakas kapiel czy poszla na spacer
dziecka się nie bije zwłaszcza takiego malucha!!!
Ja mam dziecko w tym samym wieku i powiem Ci, że zapewne jest to bunt dwulatka. Musisz wymierzyć mu karę, ale nie fizyczną!!! U mnie działa metoda wynoszenia do drugiego pokoju bez zabawek, smoczka, pieluchy. Gdy dziecko biegnie z powrotem z płaczem do Ciebie, Ty podnosisz go i odkładasz w to samo miejsce gdzie go zostawiłaś i tak do skutku, aż tam zostanie i się uspokoi SAM. Ty wychodzisz i nie reagujesz na jego płacz. Jeśli wrzeszczy, krzyczy itp. to najlepsza reakcja to nie reagować. Nawet nie musisz krzyczeć na niego. Po prostu ignoruj nie mów nic tak jakby go nie było. Oczywiście po takiej karze gdy się uspokoi musisz go przytulić i wytłumaczyć w dość prosty sposób co zrobił nie tak i że tak nie wolno. Powodzenia :)
(2013-10-29 15:38:07) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dziecina
Po pierwsze nie radzę stosować wspomniane tu klapsy.Niczego tym dziecka nie nauczysz, chyba,że tego,iż silniejszy ma rację i za moment pojawi się nowy problem:moje dziecko bije inne dzieci(tak jak moja koleżanka ma z dzieckiem swoim w przedszkolu). Po drugie musisz stawiać mu granice.Piszesz,że przez 3 godziny musi siedzieć u Ciebie na rękach.To go postaw, postaraj się inaczej zabawić.Przez kilka dni popłacze ale potem zrozumie,że mama jest nieugięta.NA zakupach wkładaj go do koszyka albo do wózka daj coś w ręke żeby był czymś zajęty, pokazuj różne rzeczy,opowiadaj o nich,dzieci wymyślają głupoty nudząc się.Z wózka nawet jak płacze nie wyciągaj go,daj chrupkę,zabawkę.Moja 3 razy tak wyła w wózku,szłam z nią przez miasto,ludzie się patrzyli ale ja się nie poddałam i jej minęło.Po trzecie jeżeli mąż nawet jak tak ciężko pracuje to chyba nie 7 dni w tygodniu?skoro on odpoczywa w tygodniu po pracy to ty zostaw go z dzieckiem w niedziele i wyjdź gdzieś.
Twój syn jest teraz w trudnym okresie,niestety trzeba go przetrwać, najważniejszy to spokój i konsekwencja a potem będzie już lepiej.Moja trzylatka już jest "ułożona".Powodzenia
(2013-10-29 18:42:02) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
santy
Jak masz dziecko "udusić", albo wyrzywać się na nim psychicznie to ja na Twoim miejscu wolałabym dać klapsa, z rzadka, do czasu aż znajdziesz swój sposób na własne dziecko i samą siebie, czyli sposób na mniej inwazyjne rozładowywanie emocji. Acha i kup sobie zatyczki do uszu :) pomagaja gdy dziecko mocno krzyczy i zacznij wychodzić sama z domu, bez męża i dziecka - na zwykłe zakupy nawet (tak do 2 godzin). Ten bunt dwulatka nie potrwa długo, dziecko w tym wieku chce samo, samo, samo. Dawaj mu rzeczy do wyboru, żeby jak najwięcej mógł o sobie decydować sam - , które spodnie załozyć, i daj mu rozwalić tę klawiaturę jeżeli już nie masz siły walczyć - tata naprawi :)
(2013-10-29 20:15:13) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dziecina
Jak masz dziecko "udusić", albo wyrzywać się na nim psychicznie to ja na Twoim miejscu wolałabym dać klapsa, z rzadka, do czasu aż znajdziesz swój sposób na własne dziecko i samą siebie, czyli sposób na mniej inwazyjne rozładowywanie emocji. Acha i kup sobie zatyczki do uszu :) pomagaja gdy dziecko mocno krzyczy i zacznij wychodzić sama z domu, bez męża i dziecka - na zwykłe zakupy nawet (tak do 2 godzin). Ten bunt dwulatka nie potrwa długo, dziecko w tym wieku chce samo, samo, samo. Dawaj mu rzeczy do wyboru, żeby jak najwięcej mógł o sobie decydować sam - , które spodnie załozyć, i daj mu rozwalić tę klawiaturę jeżeli już nie masz siły walczyć - tata naprawi :)
Ehh, czyli dopóki nie znajdzie swojego sposobu na dziecko ma dawać klapsa żeby rozładować swoje emocje???O matko,brak mi słów na taki sposób myślenia.

Podobne pytania