2011-11-24 12:19
|
A wiec tak troszke w skrocie... Ostatnio w rozmowie z moja mama dowiedzialam sie sie jest chora i potrzebuje przeszczepu nerki bo jedna juz jej nie funcjonuje a druga tylko w 40 %. Grupe krwi mam zgodna tylko ja z rodziny ale ona powiedziala ze nie przyjmie nerki od nikogo z rodziny... Nie wiem co robic czy oddac jej swoja nerke czy nie? Podobno po tej operaji ciezko jest z utrzymaniem ciazy a jestem jeszcze mloda (19 lat). Nie wiem juz dziewczyny pomozcie...
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
http://pl.wikipedia.org/wiki/Przeszczepienie_nerki
"Brak jednej nerki nie wpływa w żaden widoczny sposób na funkcjonowanie organizmu. Dzięki kompensacyjnemu przerostowi drugiej, wskaźniki funkcji nerek pozostają w normie (czasami spotykany niewielki białkomocz nie stanowi zagrożenia), a przewidywana długość życia nie zmienia się w odniesieniu do reszty populacji[21]. Kobiety, które ofiarowały się zostać dawcami mogą zajść w ciążę i urodzić zdrowe dziecko[22]."
Nie można myśleć o tym, że coś się kiedyś stać bo każda operacja a nawet najmniejszy zabieg niesie za sobą zagrożenie życia a nawet zgon.
Walczyła bym o życie Mamy rękoma i nogami, bo nie wyobrażam sobie życia bez Niej. Trzeba być dobrej myśli, że musi się wszystko udać. Nie darowałabym sobie, gdybym nie zgodziła się być dawncą, a nerka dla Mamy została by przyznana za późno, bo życie się już skończyło.....
Tak poza tym jestem honorowym dawcą szpiku i gdyby była taka potrzeba, jestem gotowa do przeszczepu dla osoby obcej. O decyzji w rodzinie nawet bym się nie zawahała, ani chwili.
Nie wiem jak w ogóle można myśleć o tym, czy mam się zgodzić na to aby być może uratować mamie życie czy nie. Chcesz ją mieć dalej przy sobie czy nie? Na to pytanie odpowiedz sobie sama. I walcz! To życie może zależeć od Ciebie. Czekam na wieści :) cmok ;*