
Chlopczyk jest wiekszosc dnia niegrzeczny i marudny co mu sie zdarza ostatnio czesto. Przychodzi pora popoludnioweg kladzenia . Chlopczyk histeryzuje i krzyczy na przemian z tym, ze na wszystkie prosby nie reaguje badz robi na przekor. Prosby, stanowczy ton czy chocby krzyki nie pomagaja. Punktem kulminacyjnym jest to , ze chlopczyk swiadomie i z premedytacja nasikal (1 raz) na lozko uprzednio sciagajac sobie pieluche. Dodam, ze jest juz odpieluszkowany a pieluche ma zakladana do spania a i to nie zawsze.
Moje pytanie brzmi :
1. Jak sobie radzicie z ta konkretna sytuacja zakonczona sikaniem?
2. Jak ogolnie przytemperowac kladzenie na drzemki zeby nie byly katorga dla Mamy? Takie kladzenia zdarzaja sie bardzo czesto i trwaja dlugo , czasami nawet do 45minut. Dodam ,ze chlopczyk tych drzemek potrzebuje bo jest zmeczony.
Odpowiedzi




