Teraz jestem doceniana matka i zona :) Dziala to w dwie strony bo i ja doceniam meza za partnerstwo w zwiazku :)

Czy wasi partnerzy/mężowie też tak mają, że nie dokońca doceniają to co robicie? Czy wydaje im się całkowicie normalne, że to właśnie do matki należy całkowite wychowanie dziecka i spędzają z maleństwem niezbędne minimum dziennie? Nie zgadzają się gdy chcecie wyjść ze znajomymi na drinka, do kina czy poprostu pogadać, żeby się zrelaksować i zapomnieć o monotonii dnia codziennego i na chwilę uwolnić się od dziecka z którym spędzacie 24 godziny na dobę jakbyście były z nim połączone pępowiną pomimo że ta już dawno została odcięta?