kochane..moze dla niektorych z was to norma, ale moze ktos podzieli moje uczucia z sytuacji ktora miala dzis miejsce w moim domu. ..a moze jestem zwyczjanie zaborcza jesli chodzi o meza.....a wiec dzis przyjechala do nas mloda macocha mojego meza i i przy facetach z naszej rodziny zaczela karmic piersia swoja corke jak gdyby nigdy nic. i co ciekawe , robila to z takim jakims bezwstydem. jej dziecko raz pilo, raz sie wyginało, wiec ona stale miala piers na wierzchu i odczulam to jako rodzaj ekshibicjonizmu i chec kuszenia z jej strony. malo tego.widzialam po facetach ze starali sie od razu glowe odwracac w inna strone, bo ich to peszyło ( facaceci z tej rodizny sa wstydliwi i skromni). moj maz tez powiedzial ze mu to pzreszkadzalo i czul sie zazenowany, raz zerknal czy dwa i akurat byl zmuszony zobaczyc jej piers. kurcze,,,ja wsyztsko rozumiem, nie jestem pzreciwna karmieniu, ale rozumiem jak sa same kobiety, albo jak ktos lekko sie odwroci, zasloni, a nie tak paraduje zeby faceci sie na nia gapili. dla mnie to nie jest matka karmiaca lecz nadal kobieta, z jedrnym pieknym biustem, ktory musi kusic facetow, wiec nie chce zeby moj maz ją ogladal!!!
Odpowiedzi
Tego już jak dla mnie za dużo.