A może boli go brzuszek?I na rękach się uspokaja?
2012-08-14 08:36
|
Moj synus Adas to wyjatkowe dziecko. Urodzil sie z waga 4600, w chwili narodzin wyrosl z wyprawki w rozmiarze 56:) bo mierzyl 61 cm, teraz wyglada jak 3 miesieczne dzieciatko:) ale nie o tym. Chcialam zapytac czy wasze niemowlaczki tez sa niespokojne. Odkad sie urodzil jestem z nim zwiazana. Otoz Adas gdy nie spi daje o sobie znac. Ciagle placze. W ogole zauwazylam ze gdy nie spi nie lubi pozycji lezacej, gdy nosze go na rekach to opartego na ramieniu. W nocy spi nawet ladnie, ale od 5 rano do 12 potrafi nie spac i bardzo sie wkurzac a ja musze go ciagle nosic bo inaczej jest wielki placz. I tak jest od 2 tyg jego zycia. :(
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
A może boli go brzuszek?I na rękach się uspokaja?
U nas też tak było,ale z czasem się unormowało.Myślę że to chodzi o silną potrzebę bliskości.Zmieniajcie się trochę z mężem.
A może boli go brzuszek?I na rękach się uspokaja?
Nie zawsze sie uspokaja. Najgorzej jest rano nie moge nic zrobic bo on marudzi i marudzi. Po poludniu jest calkiem inny zajmie sie soba choc na chwile w lozeczku, jest spokojniejszy
A może boli go brzuszek?I na rękach się uspokaja?
U nas też tak było,ale z czasem się unormowało.Myślę że to chodzi o silną potrzebę bliskości.Zmieniajcie się trochę z mężem.
A może boli go brzuszek?I na rękach się uspokaja?
Nie zawsze sie uspokaja. Najgorzej jest rano nie moge nic zrobic bo on marudzi i marudzi. Po poludniu jest calkiem inny zajmie sie soba choc na chwile w lozeczku, jest spokojniejszyA może boli go brzuszek?I na rękach się uspokaja?
A spróbuj go może wozić w wózku po domu(wiem głupie,ale mojej pomagało) ,a może zajmie go chwilę karuzela?
Musisz przetrzymać ten czas,już nie długo będzie bardziej,,kontaktowy,, i zamiast płaczu będzie interesował się otoczeniem:) Powodzenia i cierpliwości :D
U nas też tak było,ale z czasem się unormowało.Myślę że to chodzi o silną potrzebę bliskości.Zmieniajcie się trochę z mężem.
A może boli go brzuszek?I na rękach się uspokaja?
Nie zawsze sie uspokaja. Najgorzej jest rano nie moge nic zrobic bo on marudzi i marudzi. Po poludniu jest calkiem inny zajmie sie soba choc na chwile w lozeczku, jest spokojniejszyA może boli go brzuszek?I na rękach się uspokaja?
A spróbuj go może wozić w wózku po domu(wiem głupie,ale mojej pomagało) ,a może zajmie go chwilę karuzela?
Musisz przetrzymać ten czas,już nie długo będzie bardziej,,kontaktowy,, i zamiast płaczu będzie interesował się otoczeniem:) Powodzenia i cierpliwości :D
A może położony w leżaczku byłby spokojniejszy? U nas to się sprawdziło przez jakiś czas, kładłam małą w leżaczku/nosidle i stawiałam np w kuchni i mogłam wszstko robić, mówiąc do córki.
Albo próbować wożenia w wózku, u nas to się sprawdzało przez 2 tygodnie.
dopóki dziecko jest malutkie nie umie się za bardzo sobą zająć i woli być z mamą. Jak będzie starszy i zacznie poznawać świat, leżeć na brzuszku, pełzać, raczkować itp to będzie lepiej, moja córcia większość dnia zajmuje się teraz sama sobą (ma 6 miesięcy), pomimo tego, że przesypia noce w ciągu dnia ma 2 drzemki godzinne lub nawet dwugodzinne.
Wszystko się u was unormuje:)
Przepraszam za takie wypracowanie ;))